fbpx
Czytasz właśnie
Makaron z sosem z cukinii

Makaron z sosem z cukinii

Makaron farfalle z sosem śmietankowo-cukiniowym

Zeszłotygodniowe upały dały się we znaki wielu osobom i nawet taka miłośniczka wysokich temperatur jak ja musiała ograniczyć gotowanie, a już na pewno pieczenie w piekarniku, do minimum. Latem dobrze jest skoncentrować się na jedzeniu smacznych i pożywnych śniadań, a na obiad podawać chłodniki lub lekko podgrzane zupy, przygotowane wieczorem, poprzedniego dnia. Można też pokusić się o zjedzenie ciepłego posiłku, wybierając makaron, którego nie trzeba zbyt długo gotować, z szybkim w przygotowaniu sosem. Dziś polecam makaron z sosem z cukinii.

Zobacz też: Więcej przepisów na tani obiad

To kilka prostych składników, typowo letnich, bo oprócz cukinii potrzebna jest cebula, trochę czosnku i pyszne, dojrzałe pomidory. Odrobina przypraw, kilkanaście minut gotowania, kremowa śmietanka do sosu i parmezan do posypania. Gotowe!

Makaron kokardki z sosem śmietankowo-cukiniowym

Makaron z sosem z cukinii

Makaron farfalle z sosem cukiniowym czyli przepis na makaron z sosem z cukinii, z cebulą i pomidorami, prosty i szybki do zrobienia na obiad.
5 from 1 vote
Przygotowanie: 15 minutes
Gotowanie: 20 minutes
Razem: 35 minutes
Kategoria: Danie główne
Kuchnia: Włoska
Przepis na: makaron z sosem z cukinii
Liczba porcji: 4 osoby
Kalorie: 835kcal
Przepis autorstwa: Dorota Kamińska

☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.

Składniki

  • 500 g makaronu farfalle (kokardki)
  • 1 cukinia (średniej wielkości; utarta na tarce o grubych oczkach lub zmiksowana w blenderze; można zostawić kilka większych kawałków)
  • 4 pomidory (dojrzałe)
  • 1 czerwona cebula (drobno pokrojona)
  • 1 szklanka śmietanki kremówki
  • oliwa z oliwek
  • świeża bazylia (do dekoracji)
  • 2 ząbki czosnku (opcjonalnie; przeciśnięty przez praskę)
  • tarty parmezan do posypania
  • sól i pieprz

🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.

LUBISZ PRZEPISY DOROTY?

Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.

E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS

Przydatne przepisy i poradniki

Oryginalnie Włosi mieszają makaron z sosem bezpośrednio na patelni i od razu podają w głębokim talerzu. Ja najpierw nakładam makaron na talerz, a potem polewam sosem, tak mi się bardziej podoba :).
Przydatne poradniki
  1. Jak ugotować makaron

Jak zrobić

  • Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Odcedzam (zachowuję wodę). Można polać oliwą z oliwek lub stopionym masłem i podrzucić parę razy na durszlaku.
  • Cebulę szklę na oliwie, dodaję zmiksowaną cukinię razem z kilkoma większymi kawałkami oraz czosnkiem i trzymam na średnim ogniu przez kilka minut, cały czas mieszając.
  • Zalewam śmietanką kremówką, doprowadzam do wrzenia, nadal mieszam i gotuję przez kolejnych kilka minut. Doprawiam solą i pieprzem.
  • Na talerzu układam połówki plasterków pomidora, na wierzchu kładę ugotowany makaron.
  • Polewam sosem, ozdabiam krążkami cebuli i bazylią. Można posypać tartym parmezanem.

Wartości odżywcze

Wielkość porcji: 450g | Kalorie: 835kcal (42%) | Węglowodany: 105g (35%) | Białko: 25g (50%) | Tłuszcze: 35g (54%) | Tłuszcze nasycone: 17g (106%) | Cholesterol: 92mg (31%) | Sód: 276mg (12%) | Potas: 933mg (27%) | Błonnik: 6g (25%) | Cukier: 9g (10%) | Witamina A: 2355IU (47%) | Witamina C: 38.4mg (47%) | Wapń: 255mg (26%) | Żelazo: 2.7mg (15%)
MASZ INSTAGRAM?Zrób zdjęcie potrawy i oznacz mój profil @dorotakaminska lub hasztag #dorotainsuperfood. Przyjdę polubić Twoją fotkę!

Makaron kokardki z sosem śmietankowo-cukiniowym
Makaron kokardki z sosem śmietankowo-cukiniowym
33 komentarze
  • Dorota, fajny ten Twój makaronik 🙂
    Jeśli chodzi zaś o film, to masz dobraną za głośno muzykę w stosunku do tego co mówisz, wycisz ją w chwili mówienia to będzie lepiej Ciebie słychać 🙂

    • Dzięki :). Nie mam za głośnej muzyki 🙂 – mam do bani mikrofon zarówno ten w kamerze, jak i ten podłączany do komputera i jak samą siebie podgłośnię lub przyciszę muzykę, słychać szumy i zgrzyty w tle. Pracuję nad tym, żeby to zlikwidować.

        • Ale to w takim razie nie wiem jak to jest, że ja u siebie na laptopie słyszę i jedno i drugie, a na innych komputerach muzyka podobno dość mocno mnie zagłusza. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo, czas się z tym problemem rozprawić raz, a dobrze :).

          • Jakiego programu używasz do montażu filmów?
            Postaram się coś znaleźć odnośnie ustawień korekcji dźwięku.
            Dźwięk w Twoich filmach różnie jest słyszalny na różnych komputerach.
            Na jednym słychać prawie tylko podkład muzyczny, na innym całkiem dobrze i Ciebie i muzykę.

            Spróbuj także przetestować inny program do edycji filmów.

            Pozdrawiam
            Tomek

          • Dotychczas używałam Sony Vegas Pro 9, ale z różnych względów zamierzam się przerzucić na nowszą, lżejszą wersję półprofesjonalną, która ma poprawioną obsługę renderowania formatu AVC i w końcu montowanie filmów pójdzie mi sprawniej: Sony Movie Studio HD Platinum 10. Nawet już pobrałam triala do wypróbowania: http://www.sonycreativesoftware.com/download/trials/moviestudiopp

            Z tą słyszalnością to już chyba kwestia ustawień dźwięku w każdym komputerze – ja w laptopie mam standardowe ustawienia, bez żadnych udziwnień. Słyszę się też dobrze na innych kompach: drugi laptop podłączony do głośników 3.1 też daje dobry efekt, u moich rodziców tak samo. Nie wiem naprawdę skąd bierze się taka rozbieżność u innych…

          • Po prostu podkład muzyczny przesuń o -3 dB i powinno być lepiej. Swojego głosu nie ruszaj, gdyż słychać go dobrze. Pamiętaj, że muzyka w filmie jest drugorzędna.
            Odgłosów skwierczenia na patelni i stukotu noża o deskę do krojenia się nie obawiaj, to przecież normalne w kuchni i tylko dodaje uroku. Sprawia, że czujemy, że to się dzieje naprawdę, a nie na niby w reklamie.

            Zawsze masz do wyboru:

            albo gotujesz jak Pan Rober Makłowicz (bez wyciszania dźwięków w tle) w pełni naturalnie,
            albo dodajesz obróbkę studyjną i próbujesz zrobić coś na wzór „przepisu z opakowania”.

            Pamiętaj że decyzja należy do Ciebie. Mi osobiście bardziej odpowiada stylowe gotowanie Pana Roberta niż gotowanie z reklamy.

            Pozdrawiam serdecznie
            Tomek

          • Przyznaję się bez bicia – tak zrobiłem coś według podawanego przez niego przepisu. 🙂
            Lecso (leczo). Ostatnio jestem zwolennikiem potraw jednogarnkowych. W kuchni mam dwie szafki kuchenkę i lodówkę. Jak zamówię meble do kuchni, to zmieni się to.

            Pozdrawiam
            Tomek

          • Jeszcze dodam, że Robert Makłowicz może sobie pozwolić na zostawienie odgłosów, bo pracuje na profesjonalnym sprzęcie i odgłosy stanowią w jego przypadku miłe tło. No i raczej ma całą ekipę od brudnej roboty, a sam zajmuje się tylko najprzyjemniejszą jej częścią, czyli gotowaniem :).

  • O takie makarony to i ja lubię – bo makaron to bardzo wdzięczny kompan szybki w przygotowaniu i zawsze smaczny.
    Twoja propozycja bardzo mi sie podoba i skuszę się na nią niebawem 🙂

    serdecznie pozdrawiam z wakacji

    • Wszystko to prawda o makaronie. A ja go ostatnio zaniedbałam – chociaż akurat wyszło na to, że tak rzadko robię filmy, a to już drugi z makaronem ;). Baw się dobrze na wakacjach i oby dopisały dobry humor i pogoda :).

  • Szybkie, proste i pożywne.
    W sam raz dla sportowców, którzy mają w swojej diecie makarony.
    To lubię w Twoich przepisach – nie sprawiają problemu.

    Pozdrawiam
    Tomek

    • Dzieki Tomku – ten przepis jest akurat książkowy, nawet bez żadnych moich modyfikacji. To prawda, lubię takie przepisy, co nie sprawiają problemu. Jak któryś mi sprawi problem, po prostu tu nie trafia ;). A makaron dla sportowca – czemu nie? Tylko trzeba uważać, żeby sos nie był zbyt kaloryczny. Tu na przykład można spróbować użyć mniejszej ilości śmietanki. Albo wersję 30% zastąpić taką 12%, też słodką, do sosów i zup.

  • I oczywiście trzeba doprawić sos solą i pieprzem, o czym nie powiedziałam, bo mi było za gorąco ;).

Leave a Reply

Your email address will not be published.

Podoba Ci się przepis? Daj 5 gwiazdek :)




© 2009-2024 | Dorota Kamińska blog kulinarny, przepisy, podróże i styl życia | Wszystkie prawa zastrzeżone | Część odnośników na blogu to afiliacyjne linki partnerskie | Moja książka: Superfood | Silnik: Wordpress | Serwer: Bookroom