Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z…
Dawno, dawno temu, w mojej głowie urodził się plan dalekiej podróży. Wyrwania się na miesiąc w odległe miejsce, pokonania sporej odległości i przywiezienia mnóstwa wspomnień. Poznania innej kultury, zobaczenia pięknych, zapierających dech w piersiach miejsc, które na zawsze pozostałyby w moim sercu. Dawno, dawno temu myślałam, że tym miejscem będzie USA, przez które przejadę samochodem z Nowego Jorku do Miami, a potem do Los Angeles, a na koniec do Chicago.
Zobacz też: Moja relacja z podróży do Australii
Plany wyjazdu do USA skończyły się na uzyskaniu wizy, która teraz spokojnie czeka, wklejona do mojego paszportu przez przemiłego, amerykańskiego urzędnika. Jest plan, żeby pojechać tam w przyszłym roku, w sierpniu lub we wrześniu. Tymczasem wybiorę się w równie, o ile nie jeszcze bardziej odległą podróż – do Australii.
Wyprawa do Australii 2012 – zapowiedź i film wideo
Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale: na YouTube
Wylatuję 10 września, z Pragi, skąd czeka mnie 26-godzinny lot, z przesiadką w Abu Zabi. 12 września rano będę już na drugim końcu świata, w Sydney :).
Na zwiedzenie Australii mam cały miesiąc i po powrocie prawdopodobnie od razu z Pragi udam się do Gdańska, na Blog Forum Gdańsk. Ale wcześniej na pewno zobaczę całe Sydney, wybiorę się też do Melbourne i być może do Canberry, która jest stolicą Australii. Chciałabym obejrzeć też skałę Uluru i koniecznie wybrać się na Wielką Rafę Koralową. Mam nadzieję, że starczy mi czasu i energii na przygotowywanie dla Was regularnych, codziennych relacji podczas całej wyprawy i ugotowanie 4-6 potraw kuchni australijskiej, na które przepisy z filmami znajdziecie potem na Pozytywnej Kuchni.
Jeśli ktoś z Was był już w Australii lub zna interesujące miejsca, np. z opowieści znajomych, niech śmiało podsyła mi swoje propozycje i rekomendacje tego, co jeszcze mogę zobaczyć czy zjeść. Możecie pisać do mnie w komentarzach na obu blogach lub Dorota Kamińska na Facebooku.
Dziękuję Wam przy okazji za udany, letni sezon, który był dla mnie bardzo pracowity i dlatego dopiero teraz, we wrześniu, jadę na długo wyczekiwany urlop. Dzięki ogromne za wszystkie Wasze odwiedziny na PozytywnaKuchnia.pl (ponad 500 tys. UU miesięcznie!) i Dorota.in oraz komentarze, porady i sugestie. Oby ten wyjazd był początkiem serii interesujących podróży po całym świecie, czego i sobie, i Wam serdecznie życzę :).
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie
Pani Doroto mam pytanie, czy wyjeżdżając do Australii wykupowała pani jakieś ubezpieczenie na czas pobytu?
Tak, mój znajomy jest agentem i zawsze mnie ubezpiecza: NNW, koszty leczenia (bezgotówkowe – to bardzo ważne i przydatne), bagaż, kradzież sprzętu fotograficznego i komputerowego. Oprócz tego korzystam też przez cały rok z Planety Młodych.
Przesiadkę miałaś w Dubaju czy Abu Zabi? Bo powiedziałaś i jedno i drugie
:))
Trzymam kciuki :))).
Super, też kiedyś rzucę wszystko i wyjadę 🙂 Na razie zbieram kasę 😉
Tak.
Wyjechałaś sama?
Bardzo szkoda ze wybierasz sie na druga strone Australii, w przeciwnym razie oprowadzilabym Cie po mojej okolicy:) Zaczyna sie juz lato wiec bedziesz miala piekna pogode, Australia jest wspaniala i jestem pewna ze bardzo Ci sie spodoba! wielu pieknych wrazen, aha i nie zapomnij sprobowac Vegemite, paskudztwo, ktore jest niemal dobrem narodowym tego kraju. Pozdrawiam z Antypodow
Słyszałam, że Vegemite smakuje jak martwy naskórek ;). Na pewno sfilmuję swoją reakcję :).
Dzięki! Będzie wideo, będzie :).
Fajna wyprawa przed tobą. Powodzenia:))) Czekam na video.
Zazdroszczę :), kiedyś chciałam tam zamieszkać, ale uznałam, że za daleko i pojechałam do Anglii, pomieszkałam 9 lat i wróciłam, a Australia gdzieś tam z tyłu głowy ciągle się tłucze…może jeszcze pojadę?
Życzę Dorotko udanej wyprawy…
Jeju jak mi się marzy. Jak tylko dziecko podrośnie to też się tam wybierzemy.
Pięknie, te kangury i misie koala.
Czy wspominałam, że zazdroszczę?
Już za tydzień!
Jeśli to nie jest tajemnica to chciałabym się zapytać o koszty lotu do Australii, ile trzeba mieć pieniążków na taką podróż?
Niestety trzeba mieć sporo. Dolar australijski to w tej chwili coś ok. 3,5 zł, a ceny w Australii do najniższych nie należą. Zależy oczywiście gdzie się zamierza zatrzymać, co zwiedzić itd., czy się będzie latać samolotem czy jeździć samochodem. Myślę, że zrobię pod koniec pobytu film z podsumowaniem ile ja wydałam na ten wyjazd. Sam bilet na samolot to koszt ok 3-6 tys. zł, w zależności od tego czym i skąd się leci, z jakim wyprzedzeniem kupuje się bilet i czy jest promocja.
Zazdroszczę… i to cholernie 😛
Dubaj jest w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, nie w Abu Zabi, które jest miastem 🙂
Szerokiej drogi!
Hahaha, coś mi się źle w głowie ułożyło, ale zawsze byłam kiepska z geografii ;). Na razie opanowuję mapę Australii, a przesiadka oczywiście w Abu Zabi :).