Nareszcie, tydzień, w którym rozpoczął się mój urlop na Krecie! Za nieco ponad miesiąc wyjazd do Azji, a teraz, trochę jako spóźnione wakacje z okazji długiego weekendu, który przepracowałam, przyleciałam do kraju fety i chałwy :).
W ramach przygotowań kupiłam tylko jedną rzecz: strój kąpielowy w Cropptown, za jedyne 59 zł. Jest uroczy i ma piękne kolory, prawda?
W ramach pakowania upchnęłam wszystko co tylko możliwe do odprawianej walizki, jak zwykle ledwie mieszcząc się w dozwolonym limicie ;). I dobrze, że zabrałam Jacka, bo na wrocławskim lotnisku nie mieli go w żadnym sklepie! Ciekawa jestem jakie rzeczy Wy zawsze zabieracie ze sobą w podróż. Ze mną obowiązkowo jeżdżą moje czerwone trampki, które kupiłam w zeszłym roku w Nowym Jorku i które zastąpiły moje poprzednie, szare trampki, zużyte podczas całej podróży po USA.
Pomyliłam godziny odlotu, orientując się w ostatniej chwili, że na lotnisku mam się stawić w piątek o 15.00, a nie o 17.00. W lekkim stresie, ale przecież taka przygoda była już przerabiana rok temu, podczas odlotu do Paryża, zdążyłam i doleciałam do Chanii, a potem, wypożyczonym samochodem, dotarłam do Plakias.
W sobotę rano trzeba się było wyspać, a potem od razu udać na plażę. Najbliższa, w Plakias, jest w centrum miasteczka, ale właściciel hotelu doradził mi, że lepiej pojechać np. do Damnoni lub Preveli, gdzie, co prawda, z parkingu trzeba zejść do morza po kilkuset schodach, ale widoki są tego warte!
Kreta pełna jest klasztorów, w których żyją mnisi. Najczęściej są położone w górach, stare, ciche, oddalone od cywilizacji. Warto na chwilę oderwać się od klasycznych, turystycznych rozrywek i przyjechać, usiąść, odpocząć, oddać się chwili refleksji…
W planie była wycieczka do Knossos i obejrzenie słynnego pałacu, ale obawiam się, że nie uda mi się tam dotrzeć z braku czasu (na Krecie będę tylko 7 dni). W okolicy Plakias można zobaczyć trochę starożytnej architektury, a właściwie jej pozostałości. Np. antyczną Gortynę i Fajstos.
W kolejnym tygodniu trochę zwiedzania i pieszych wycieczek po turystycznych szlakach oraz wypoczynek na plaży. Jak to zwykle bywa w podróży, zepsuła mi się karta SD i straciłam kilka ważnych materiałów, których kopii zapasowej nie zdążyłam przygotować przed wyjazdem :(. Chowam do portfela i może po powrocie uda się coś z niej odzyskać.
Piszcie co u Was i co warto zobaczyć, będąc na Krecie. Przesyłam Wam moc słonecznych promieni, zapach greckiego wina i uściski!
