Oponki serowe czyli przepis na oponki z serem, wyrastające w trakcie smażenia na sodzie, bez drożdży i oczekiwania na wyrośnięcie przed wrzuceniem do tłuszczu.
1łyżka ekstraktu z wanilii lub miąższ z laski waniliowej
1łyżeczka sody oczyszczonej
1łyżka octu
250gtwarogumoże być sernikowy z wiaderka lub klasyczny, zmielony w maszynce
250gmąki1,5 szklanki, przesiana; pszenna typ 450-550 (tortowa, poznańska lub luksusowa; można też wykorzystać mąkę orkiszową typ 630 lub pszenną razową)
¼szklanki cukrunajlepiej wykorzystać cukier brzozowy czyli ksylitol, ma mniej kalorii i niższy indeks glikemiczny
¼szklanki śmietanyopcjonalnie
1jajkoopcjonalnie
25mlspirytusu, wódki lub rumuopcjonalnie; dzięki dodatkowi alkoholu ciasto w trakcie smażenia „wypije” mniej tłuszczu
Do smażenia
500gsmalcu lub innego tłuszczu(np. rafinowany olej rzepakowy odporny na wysokie temperatury)
Polewa lub posypka (do wyboru)
cukier puder(z ksylitolu albo ze zwykłego cukru)
lukier
polewa z gorzkiej czekolady
Instrukcje
Wszystkie składniki umieszczam w misce (sodę przed wsypaniem zalewam octem, żeby ją aktywować) i za pomocą miksera lub ręcznie zagniatam ciasto – wilgotne, lepiące się odrobinę do ręki. Gęstość ciasta można regulować, dodając, w razie potrzeby, więcej mąki.
Ciasto rozwałkowuję na oprószonej mąką stolnicy na grubość ok. 1 cm i wycinam oponki: najpierw większe kółka za pomocą dużej szklanki, potem dziurki za pomocą małego kieliszka do wódki.
Rozgrzewam tłuszcz na patelni o średnicy ok. 26 cm, do temperatury ok. 175 °C (trzymałam patelnię na najmniejszym palniku, na ½ mocy). Przed włożeniem oponek można testowo wrzucić na środek mały kawałek surowego ciasta i sprawdzić, jak szybko się usmaży.
Smażę oponki z obu stron, przewracając za pomocą drewnianej łopatki lub łyżki czy widelca.
Jeśli tłuszcz ma za wysoką temperaturę, usmażą się zbyt szybko i pozostaną surowe w środku. Jeśli temperatura jest za mała, będą się smażyć długo i mocno przesiąkną tłuszczem.
W czasie smażenia oponki powinny dość szybko wyrosnąć, ale tak, żeby spokojnie zdążyć wszystkie obrócić bez przypalenia.
Usmażone oponki odcedzam i odciskam z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku lub serwetce. Studzę.
Gotowe oponki dekoruję: posypuję cukrem pudrem lub lukruję, można też polać je polewą z czekolady.
Z małych kółek ciasta wyciętych za pomocą kieliszka można ulepić większe krążki i znów wyciąć szklanką i kieliszkiem w kształt oponek lub usmażyć z nich pączusie.Przydatne poradniki: