Tort czekoladowy przygotowany na czekoladowym, delikatnym i miękkim biszkopcie, z dodatkiem kremu czekoladowego, polany polewą z czekolady. Jest to tort czekoladowy potrójnie, z dodatkiem owoców lub konfitury, nasączany syropem malinowym. Najlepszy.
8łyżek cukrunajlepiej wykorzystać cukier brzozowy czyli ksylitol, ma mniej kalorii i niższy indeks glikemiczny
8łyżek mąkipszenna tortowa, typ 400-450 lub orkiszowa typ 630; można wykorzystać też uniwersalną mąkę bezglutenową najlepszą
Krem czekoladowy
4łyżki kakao
250gmascarpone
200ggorzkiej czekolady2 tabliczki
1-4łyżki cukru lub cukru pudrunajlepiej wykorzystać cukier brzozowy czyli ksylitol, ma mniej kalorii i niższy indeks glikemiczny
Poncz
lekki syrop z malin ze słoika
Dodatkowo
100gmalin ze słoika lub konfitura, dżem czy marmolada o kwaskowatym smakużurawina, aronia, pomarańcza, truskawki, maliny
kilka owoców do dekoracjiopcjonalnie; maliny, truskawki, kiwi, kawałki melona lub arbuza w kulkach, plastry brzoskwini lub moreli, mandarynki albo pomarańcze pokrojone na plasterki lub w kawałkach, obrane z błon
kilka listków świeżej miętyopcjonalnie
Polewa czekoladowa
100ggorzkiej czekolady1 tabliczka
50gmasła
Instrukcje
Biszkopt
Żółtka ucieram z cukrem na gładko, niemal do białości, na najwyższych obrotach miksera.
Do utartych żółtek dodaję mąkę i kakao, mieszam całość mikserem na średnich obrotach.
Nastawiam piekarnik na temperaturę 160 °C (tradycyjny tryb pieczenia góra+dół). Można włączyć w piekarniku termoobieg, obniżając temperaturę pieczenia o 10-20 °C.
Białka o temperaturze pokojowej ubijam na sztywną pianę.
Połowę białek dodaję do masy żółtkowej, delikatnie, ale w miarę szybko mieszając za pomocą łyżki. Czynność powtarzam z drugą połową białek.
Masę od razu przekładam do tortownicy wysmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką tartą, mąką lub kaszą manną albo wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiam do piekarnika.W czasie pieczenia nie otwieram piekarnika! Czas pieczenia biszkoptu to ok. 60 minut. Po 55 minutach można uchylić drzwiczki i sprawdzić czy ciasto nie jest w środku surowe, wbijając w środek drewniany patyczek. Jeśli patyczek po wyjęciu z ciasta jest suchy, można od razu wyjąć tortownicę z piekarnika. Jeśli nie, kolejną próbę można przeprowadzić po 5-10 minutach.
Gotowy biszkopt czekoladowy od razu wyjmuję z piekarnika. Po wyjęciu, razem z blaszką, można upuścić z wysokości ok. 30 cm (tzw. rzucanie biszkoptem), dzięki czemu zablokują się w nim pęcherzyki powietrza i mocno nie opadnie.
Biszkopt studzę w tortownicy odwróconej do góry dnem, ustawionej na kratce z piekarnika położonej na stole lub kuchennym blacie, albo na „konstrukcji” z dwóch kubków jednakowej wielkości, o które można oprzeć brzegi tortownicy.
Całkowicie wystudzony biszkopt wyjmuję z tortownicy i kroję za pomocą noża do ciast (ostrze z ząbkami), specjalnego noża strunowego do biszkoptów lub żyłki, na 3 identyczne placki.
Krem czekoladowy
Czekoladę rozpuszczam w kąpieli wodnej. Jeśli używam cukru, mieszam go z czekoladą w trakcie roztapiania. Cukier puder można dodać później, w trakcie miksowania.
Miksuję mascarpone na najwyższych obrotach miksera przez 1 minutę, na puszysty krem. Jeśli używam cukru pudru, miksuję go razem z serem, jeśli wcześniej nie został już dodany do roztapianej czekolady.
Dodaję do masy roztopioną (ale nie gorącą!) czekoladę i na średnich obrotach miksera miksuję dokładnie do połączenia składników.
Przekładanie biszkoptu
Dolną warstwę biszkoptu nasączam częścią syropu z malin, który wcześniej, dodatkowo, można wzbogacić 1 łyżką spirytusu lub 2 łyżkami likieru pomarańczowego albo limonkowego lub cytrynowego czy sokiem z cytryny.
Na wierzchu placka rozsmarowuję połowę malin ze słoiczka.
Krem czekoladowy dzielę na 3 części (jedna z nich może być nieco mniejsza, bo posłuży do dekoracji wierzchu).
Jedną część kremu rozsmarowuję na nasączonym biszkopcie i przykrywam kolejnym plackiem. Delikatnie dociskam, żeby wyrównać całość (krem powinien sięgać brzegów obu placków).
Nasączam biszkopt, rozsmarowuję owoce, a na wierzch wykładam drugą część kremu. Przykrywam ostatnim blatem biszkoptowym.
Polewa czekoladowa
Roztapiam czekoladę w kąpieli wodnej z masłem. Odstawiam na chwilę do przestudzenia.
Dekorowanie tortu
Wierzch i boki tortu dekoruję polewą. Odstawiam do lodówki na kilka minut.
Kiedy polewa nie będzie już ciepła, pozostałym kremem czekoladowym, za pomocą szprycy lub łyżki, dekoruję wierzch i boki tortu. Opcjonalnie można też wykorzystać świeże, czerwone/pomarańczowe/zielone owoce (truskawki, maliny, mandarynki, brzoskwinie, morele, kiwi, kulki melona) oraz listki mięty do dekoracji.
Odstawiam tort w chłodne miejsce na ok. 2 godziny, do całkowitego stężenia kremu.