Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z…
Serce każdego domu, w którym toczy się życie. To właśnie tutaj kończą się imprezy, nawet te rozpoczęte w salonie, tu przesiaduje się przy stole na pogawędkach przy kawie lub krząta, pichcąc ulubione smakołyki dla siebie i najbliższych. Z piekarnika ulatnia się zapach pieczonego ciasta albo chleba, czasami nos wodzi na pokuszenie wyszukana pieczeń, kurczak czy zwykła, najprostsza zapiekanka. Jasna za dnia, kiedy przez okno wpadają promienie słoneczne, choć czasem trzeba je zasłonić roletą lub żaluzją. Pełna przyjemnego, ciepłego światła wieczorem, kiedy po całym dniu zasiadamy do kolacji lub spotykamy się na wieczorne pogaduchy w gronie rodziny, przyjaciół… Jak zaplanować oświetlenie kuchni?
Zobacz też: Więcej wpisów o urządzaniu i utrzymaniu domu i jego wnętrz
Prawidłowe, dobrze rozplanowane oświetlenie kuchni to jeden z elementów kuchni sensualnej* czyli takiej, która pobudza zmysły: wzroku, słuchu, dotyku i węchu. Podkreśla kolorystykę wnętrza i fakturę mebli. Ułatwia prace kuchenne i uprzyjemnia spędzanie czasu przy kuchennym stole, kiedy sączące się z większych i mniejszych lamp, rozproszone światło nie męczy wzroku.
Moja kuchnia jest wyjątkowo jasna za dnia dzięki trzem dużym oknom oraz drzwiom prowadzącym na balkon. Zbyt mocne promienie słońca są rozpraszane przez delikatne, białe, rzymskie rolety. Wieczorem światło sączy się z dwóch lamp, które są dekoracyjną pamiątką z mojej pierwszej podróży do Bangkoku, a powierzchnię roboczą doświetlam białymi, podłużnymi jarzeniówkami, zainstalowanymi pod szafkami w kuchni oraz dwiema żarówkami halogenowymi zamontowanymi w okapie. Teksturę ściany w salonie, która jest widoczna z kuchni, podkreśla światło z halogenów. Z głośników dobiega relaksująca muzyka. Chce się tutaj gotować, przesiadywać, wracać z dalekich wojaży. Czy moja kuchnia jest sensualna? Tak, jak najbardziej!
Ergonomiczne rozmieszczenie sprzętów, funkcjonalność i wygoda, styl oraz… przyjemność z przebywania w kuchni, również dzięki odpowiedniemu oświetleniu. Oto 10 zasad jego doboru.
10 zasad dobrego oświetlenia kuchni
- Światło tylko tam, gdzie jest potrzebne – zbyt wiele może być równie uciążliwe co zbyt mało. Kuchnia, w której dominuje światło, traci swoje ciepło, z którym najczęściej ją kojarzymy. Nadmiar ogólnego oświetlenia zmęczy wzrok, a niedobór będzie powodować dyskomfort podczas wykonywania kuchennych prac: krojenia, składników, gotowania, pieczenia, układania i dekorowania na talerzach oraz w zmywaniu naczyń i sprzątaniu. Odpowiednio umiejscowione światło pozwoli też na wizualny podział kuchni i wyodrębnienie części jadalni oraz miejsca do pracy.
- Jasność, energooszczędność i niska temperatura – energooszczędne żarówki o wysokiej mocy idealnie nadadzą się do wykorzystania jako ogólne, główne światło w kuchni. Zamontowane w lampach rozpraszających światło, doskonale doświetlą całe pomieszczenie. Jako światło punktowe można wykorzystać jarzeniówki lub taśmy z diodami led, zużywające mało prądu i nie nagrzewające się, dzięki czemu idealnie nadadzą się do oświetlenia miejsca pracy. Zamontowane pod szafkami kuchennymi, nie będą tworzyć cieni na roboczym blacie.
- Kreatywność – światło w kuchni to nie tylko lampy pod szafkami czy jedna, główna lampa na środku pomieszczenia lub taka powieszona nad stołem. Można je wykorzystać w pomysłowy sposób, umieszczając np. za zamontowanym na kuchennej ścianie telewizorem, nad elementem podwieszanego sufitu, w szafkach czy pod blatami lub meblami kuchennymi. W ten sposób nie tylko oświetli pomieszczenie, ale też zaakcentuje niektóre elementy dekoracyjne.
- Kilka rodzajów światła w jednej kuchni – najczęstszym błędem w doborze kuchennego oświetlenia jest postawienie tylko na jeden jego rodzaj (główna lampa) lub, ewentualnie, dodanie tylko świateł punktowych nad blatem roboczym. Wykorzystując różne rodzaje oświetlenia, można stworzyć niepowtarzalny klimat kuchennego pomieszczenia: ogólne światło, niezbyt intensywne, żeby nie męczyło wzroku. Punktowe lampki doświetlające powierzchnię roboczą i zapewniające wygodną pracę. Oświetlenie akcentujące kuchenne detale i podkreślające dekoracje (tzw. ambient czyli dekoracyjne, różnokolorowe światło): halogeny nad powieszonymi na ścianie obrazkami, diody led za stylowym telewizorem lub głośnikami, lampki w szafkach eksponujące piękną, pamiątkową zastawę kuchenną… Każdy rodzaj oświetlenia powinien być sterowany osobnymi włącznikami, dzięki czemu można łatwo wybrać, jaką kuchenną atmosferę chcemy uzyskać: światło do pracy czy może takie, które uprzyjemni romantyczną kolację we dwoje.
- Temperatura barwowa – niezbyt ciepłe i nie za chłodne. Idealne światło kuchenne to światło dzienne, rozproszone przez rolety lub żaluzje, miękkie. Wieczorem i w nocy, kiedy doświetlamy kuchnię sztucznym oświetleniem, warto postawić na odpowiednią temperaturę barwową i wyposażyć kuchenne lampy i lampki w żarówki o temperaturze barwowej, która ułatwi oczom odpoczynek. Dzienne światło ma temperaturę barwową ok. 5200 K (skala Kelvina). Z kolei żarówki, uogólniając, emitują światło: miękkie białe (2700 K – 3000 K), jasna, chłodna biel (3500 K – 4100 K), dzienna biel (5000 K – 6500 K). W zależności od tego czy wolimy światło chłodniejsze, bielsze czy takie, które nada kuchni odrobinę żółtych odcieni, należy wybrać żarówki o niższej lub wyższej temperaturze barwowej w skali Kelvina. Przyjmuje się, że najlepszym oświetleniem do kuchni jest chłodna lub dzienna biel.
- Przestrzeń światłocieni – dzięki odpowiednio dobranemu oświetleniu i lampach skierowanych w różne strony, bawiąc się światłem i cieniem, można optycznie powiększyć małe pomieszczenie kuchenne. Lampki w szafkach lub nad szafkami, podświetlenie w podwieszanym suficie, uskoki na ścianach doświetlone kierunkowym światłem, diody LED – to tylko kilka przykładowych pomysłów.
- Dostępność na wyciągnięcie ręki – wygodnie umiejscowione wyłączniki lub sterowanie ruchem ręki czy głosem. Oświetlenie umiejscowione w taki sposób, żeby czyszczenie i wymiana żarówek nie sprawiały problemów. Wygodnie, w naturalny sposób, dlatego projektując nową kuchnię warto wziąć pod uwagę zarówno aspekt ergonomii jak i własnych przyzwyczajeń.
- Odpoczynek dla oka – światło nad stołem kuchennym lub blatem, które nie razi w oczy. Lampa zawieszona na takiej wysokości, żeby nie zahaczać o nią głową, ręką lub ramieniem. Rozproszone światło, które nie rzuca nieprzyjemnych cieni na twarze rozmówców siedzących w kuchni. To tylko kilka prostych aspektów, o których warto pamiętać, a które znacząco mogą poprawić komfort pracy i odpoczynku w naszej kuchni.
- Różnorodność ustawień – wybierając lampy umożliwiające sterowanie intensywnością światła oraz projektując włączniki osobne dla różnych rodzajów światła, można w łatwy sposób sterować nie tylko jasnością całego pomieszczenia, ale także ogólnym klimatem, odczuciem i atmosferą jakie panują w kuchni.
- Element dekoracyjny – kolorowe lampy będące stylowym wykończeniem wnętrza, eleganckie, podświetlane panele, światło uwydatniające kuchenne dekoracje i podkreślające teksturę mebli czy ścian… Za pomocą oświetlenia można uzyskać mnóstwo fantastycznych efektów kolorystycznych i przestrzennych, miłych dla oka i sprawiających, że w kuchni będzie chciało przebywać się dłużej.
Ciekawa jestem jakie oświetlenie macie w swoich kuchniach. Czekam na Wasze komentarze – jak to było jak je wybieraliście, może macie jakieś ładne lampy i lampki, które warto pokazać i polecić innym? Czy Wasza kuchnia to także serce całego domu?
* Wpis powstał we współpracy z marką Rust.pl, która w październiku 2014 roku organizuje, w określonych salonach w Polsce, październikowe weekendy z Rust (dla zarejestrowanych osób do wygrania rabat 2000 zł na projekt) czyli spotkania z uznanymi specjalistami w projektowaniu i urządzaniu wnętrz. Każde spotkanie to inna, ciekawa tematyka dotycząca kuchni sensualnej, np. design w kuchni, kuchenne gadżety, kuchnia oczami dziecka.
Firma Mebel Rust dba o atrakcyjne rozwiązania techniczne, by nawet po latach budziły one podziw (np. instalacje wysuwanych spod blatu koszy na śmieci, które można aktywować dotknięciem w odpowiednim miejscu na wysokości kolana, gdy dłonie są zajęte). Jej główną działalnością jest aranżacja wnętrz kuchennych i tworzenie, razem z zespołem projektantów mających 10-15 lat doświadczenia wnętrz, rozwiązań odpowiadających potrzebom klienta, proponowanych na postawie specjalistycznego wywiadu (np. inne rozwiązania przygotowane są dla rodzin z dziećmi, inne dla singli, inne dla par).
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie
bardzo ciekawie o tym piszesz 😉 ja zwracam dużą uwagę na „doswietlenie pomieszczeń” kiedyś zrobiłam solidny błąd urządzajac mieszkanie i salon był katastrofą…
marzy mi się taka inteligentna kuchnia jak z tych salonów meblowych 🙂