Dorota Kamińska
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z…
Jeszcze nikt nie ocenił. Może Ty zaczniesz? Na końcu wpisu możesz przyznać gwiazdki.
Dorota Kamińska
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie
Witaj, w styczniu lecimy z mężem na kubę, bardzo się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga – wiele przydatnych informacji. Mam pytanie bo pisałaś, że bilety na viazul rezerwowaliście wcześniej ale czy to wcześniej oznacza już będąc w Polsce czy jednak na miejscu na dworcu?
Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedź.
Cześć Agato, kupowaliśmy bezpośrednio na dworcu, na który specjalnie jechaliśmy z wyprzedzeniem, żeby nie zabrakło miejsc na ostatnią chwilę. Ale teraz podobno można już kupować te bilety przez Internet, jednak nie orientuję się, gdzie dokładnie.
Czy rezerwowaliście sobie wcześniej Viazule? Mamy już zarezerwowane bilety i otrzymaliśmy informację zwrotną,że powinniśmy pojawić się godzinę przed odjazdem autobusu. Czy to faktycznie konieczne. Czy rezerwacja przepada w przypadku jeśli pojawimy się później, np.20 min przed odjazdem. Z góry dzięki za odp.
Cześć Martyno! Rezerwowaliśmy Viazule wcześniej i zdarzyło nam się w Hawanie zostać 1 dzień dłużej, bo za późno przyszliśmy robić rezerwację i nie było już wolnych miejsc. Z kolei w Trinidadzie nie chcieli nam sprzedać biletów wcześniej i powiedzieli, że mamy przyjść je kupić w dniu odjazdu. Często jest tak, że niby kupuje się ostatnie wolne miejsca, a potem na miejscu okazuje się, że połowa autobusu jest pusta ;). Ale na Kubie może się zdarzyć wszystko ;). Co do czasu, to nie wiem, czy rezerwacja przepada, bo my zawsze byliśmy wcześniej, ale porównałabym to do pojawienia się 2 godziny wcześniej na lotnisku. I tak do autobusów wpuszczali nas później i nikt wcześniej nie sprawdzał biletów.