„Zapraszam do stołu” – Jerzy Knappe – recenzja

Jeśli należycie do grona fanów serialu „Przepis na życie”, z pewnością jesteście na bieżąco i wiecie, że Jerzy Knappe, główny bohater, w drugim sezonie pracował nad wydaniem swojej książki kucharskiej. I choć niezbyt chętnie angażował się w działania promocyjne, jego twórczość kulinarna ostatecznie ujrzała światło dzienne. A że w życiu czasem układa się jak w serialu, w rzeczywistości książka Jerzego również trafiła do polskich księgarń. Zapraszam Was do obejrzenia razem ze mną książki „Zapraszam do stołu” autorstwa Jerzego Knappe.

Zobacz też: Więcej moich recenzji

Zapraszam do stołu – Kuchnia Jerzego Knappe – recenzja wideo

Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale na YouTube

Książka „Zapraszam do stołu” została wydana w miękkiej okładce ze skrzydełkami, na matowym papierze i zawiera 199 stron z przepisami. Podzielono ją na osiem rozdziałów tematycznych, o niestandardowych, w porównaniu z innymi książkami kucharskimi, nazwach.

W pierwszym rozdziale znajdziemy przepisy na dania prosto z restauracji – takie, które serwuje się w serialowym „Imbirze”: kolorowe, grillowane lub glazurowane warzywa, dania z ryb i owoców morza (zwłaszcza z krewetek, na które zaprezentowano kilka różnorodnych pomysłów) oraz te mięsne: kaczkę w rozmarynie z figami oraz cielęcy mostek czosnkowy.

Część druga to kilka przepisów na kolorowe, nietrudne do zrobienia desery, np. panna cottę czy mus grejpfrutowy, choć nie zabraknie też dwóch propozycji wykorzystania kruchego ciasta.

W trzecim rozdziale Jerzy Knappe dzieli się z czytelnikami przepisami, które można przygotować wspólnie ze swoim dzieckiem. Obok zup prym wiodą tutaj dania kuchni włoskiej: makarony, gnocchi i frittata, ale nie zabraknie też miejsca na słodkości: krem, baton lub ciasto pomarańczowe.

Rozdział czwarty poświęcono kuchni „samotnego wilka”. Znalazły tu miejsce dania dla singli, choć pierwszy przepis to… sposób na kaca :). Dalej mamy chleby, smalec, pasztet, proste zupy (np. zalewajkę) oraz dużo mięsa: schab w mleku, chili con carne, ozór wołowy, gicz cielęcą, żeberka.

W rozdziale piątym Jerzy Knappe zebrał przepisy, które określa jako swoje przyjemności. Kojarzą mu się z ukochanymi osobami, miejscami i wydarzeniami w życiu. To kilka potraw, różnorodnych: od babcinych warzyw, osu grzybowo-śledziowego po deser Pavlova i apple pie.

Rozdział szósty to przepisy ekspresowe – szybkiej kuchni Jerzego Knappe: placki, tarty, sałatki, makarony.

Zobacz też

173 specjały Siostry Anastazji – Anastazja Pustelnik – recenzja

W rozdziale siódmym poznamy przepisy na to, co zawsze warto mieć, żeby urozmaicić serwowane w kuchni posiłki, np. konfiturę z czerwonej cebuli, bulion z kury i ziemniaki z ziołami.

Ostatni, ósmy rozdział to dania uczty życia Jerzego Knappe: gdyby wiedział, że zjada swój ostatni posiłek w życiu, wybrałby właśnie te dania: śledź w oleju, czarny makaron, kalmary, kurczaka i jagnięcinę, a na deser: krem z białej czekolady, z dodatkiem wiśni.

Oprócz niestandardowego nazewnictwa poszczególnych rozdziałów, również wstępy do poszczególnych przepisów nieco odbiegają od standardu przyjętego w książkach kucharskich. Bohater serialu – Jerzy Knappe – opowiada nam swoje historie, dzieli się doświadczeniami i wspomnieniami, udziela porad. Całość napisana prostym, przystępnym językiem: czyta się go tak jakby słuchało się opowiadającego nam o czymś przyjaciela.

Podsumowanie

Książkę “Zapraszam do stołu” polecam w szczególności fanom serialu „Przepis na życie” oraz miłośnikom dań nieskomplikowanych, ale ze szczyptą ekstrawagancji: kolorowych, bogatych w sezonowe składniki, pachnących przyprawami i ziołami.

Informacje o książce

– Tytuł: “Zapraszam do stołu. Kuchnia Jerzego Knappe”
– Autor: Jerzy Knappe
– Wydawnictwo Literackie
– Liczba stron: 199
– Cena: ok. 39,90 zł
– Gdzie kupić: Matras.pl