Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z…
Lubię sprawdzone połączenia i ograniczam do minimum zawartość swojej szafy, kupując ponadczasowe ubrania pasujące do wielu stylizacji i nadające się na różne okazje. Dziś kolejny zestaw, który miał się sprawdzić jako pewniak, ale nie jestem przekonana, że na 100% wygląda dobrze. Dżinsowa kurtka, czarne spodnie i wysokie sandały – stylizacja z czerwoną torebką.
Zobacz też: Więcej moich stylizacji
Być może znów za bardzo się czepiam i wcale się ze mną nie zgodzicie i uznacie, że wygląda to całkiem fajnie. Dla mnie też tak było, kiedy widziałam się w lustrze. Tak to jest, że czasem dopiero na zdjęciach dostrzega się szczegóły, które rażą w oko. Zarówno te w stroju jak i na własnej twarzy czy ciele. Ale po kolei.
Dżinsowa kurtka, czarne spodnie i wysokie sandały – stylizacja z czerwoną torebką
Dżinsowa kurtka to element garderoby, który warto mieć, a odpowiednio dobrana, będzie świetnie pasować do długich, czarnych spodni, krótkich spodenek, a nawet spódnic i sukienek, o ile styl ubioru nie będzie oficjalny. Nosiłam kiedyś granatową katanę razem z granatowymi dżinsami i wydawało mi się, że wygląda to dobrze. Dziś unikam tego połączenia jak ognia, ale kto wie, może znów powróci moda na takie „kombinezony”?
Dżinsowa kurtka i czarne spodnie rurki to bazowy zestaw do codziennego stroju i nie zrobiłam nic odkrywczego, łącząc je z szarą bluzką. Na pożegnanie wakacji włożyłam skórzane sandały na wysokim obcasie, dobrałam pasek w tym samym kolorze i postawiłam na czerwone dodatki: małą torebkę na łańcuszku i zegarek.
Jak, do licha, mogłam kiedyś chodzić w tak wysokich butach, w dodatku w nich tańczyć???
Patrzę na zdjęcia i widzę niebotycznie długie nogi i kobietę, która rozpaczliwie próbuje być wyższa. Mój kolega sprzed lat śmiał się kiedyś, że noszenie szalenie wysokich obcasów oznacza jawne lub ukryte kompleksy na punkcie własnego wyglądu, a jeśli dodatkowo nie skupiają wzroku na rozmówcy, można dodać do tego konflikty z własnym ojcem ;). Od siebie mogę dodać: dziewczyny, jeśli chcecie mieć spokój od zaczepiających Was facetów, polecam te buty. Wzrostem przestraszycie większość z nich. Osobiście sprawdzone.
Pozbywam się od roku butów na tak wysokim obcasie. Te również zamienię na niższe, bo brązowe sandałki to uniwersalne buty letnie i mieć takie warto.
Czerwona torebka i zegarek gryzą mi się trochę z brązowym paskiem, chociaż wydawało mi się, że będą z nim wyglądać dobrze. Może się czepiam? Dodajmy do tego kontrast złotego łańcuszka i sprzączki ze srebrną tarczą zegarka i kolorem naszyjnika – też by Wam to przeszkadzało?
Nadal nie kupiłam równie fajnych okularów co te utracone podczas jednej z poprzednich sesji zdjęciowych. Nowe są fajne, ale to nadal nie to samo. Zastanawiam się, co w tej stylizacji robi bransoletka z rzemyków? 😉
O ile przyzwyczaiłam się do koka na czubku głowy, to wersja z tej stylizacji nie przypadła mi do gustu. Ale jeśli któraś z pań chce sobie dodać trochę wzrostu, to w komplecie z wysokimi obcasami kok sprawdza się idealnie :).
Dżinsowa kurtka, czarne spodnie, wysokie sandały – zestaw z czerwoną torebką
- Szara bluzka Madonna za 29,90 zł
- Czarne spodnie rurki Tommy Hilfiger Natalie, cena 449 zł, podobny model Sophie za 449 zł
- Dżinsowa kurtka H&M, cena 89 zł, podobny model z Only za 169 zł lub Gaastra za 669 zł
- Brązowe sandały skórzane na koturnach kupione na deptaku w Lloret de Mar, podobne Even&Odd za 169 zł, Bruno Premi za 609 zł i Diesel Yonka za 939 zł
- Czerwona torebka skórzana Wittchen, cena 299 zł, podobny model za 599 zł
- Brązowy pasek skórzany Bershka, cena 39 zł, podobny model za 69 zł
- Naszyjnik I am, cena 39 zł, podobny Vero Moda za 64 zł
- Bransoletka z rzemyków Ence Pence, cena 79 zł
- Okulary Just Cavalli, cena 307 zł (wyszperałam je w TK Maxx za 169 zł), podobne z Polaroid za 249 zł lub Vogue Eyewear za 419,90 zł
- Zegarek Tissot Pinky, cena 1200 zł
- Pierścionek no name, podobny z W.Kruk, cena 249 zł
Bezpiecznym dodatkiem, takim pewniakiem, byłaby tutaj brązowa torebka, ale chciałam akcent kolorystyczny, więc mam :). A zamiast sandałów botki – na chłodniejsze dni.
Jak Wam się podoba? Za bardzo się czepiam, czy też byście coś zmienili? Mariusz śmieje się, że kiedy mam na sobie takie buty, to się nie musi schylać do całowania ;).
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie