Karp w galarecie pojawia się na naszym rodzinnym stole wigilijnym od czasu do czasu. Nie jest obowiązkowym punktem w menu świątecznego wieczoru. Przygotowuje go moja mama, w bardzo prosty, popularny sposób. Najpierw gotuje wywar na warzywach i rybich głowach, potem doprawia i obgotowuje w nim rybę pokrojoną w dzwonka. Ułożony następnie na półmisku i zalany wywarem karp z galaretą może być udekorowany na wiele fantazyjnych sposobów. Zobaczcie przepis na karpia w galarecie – jak zrobić krok po kroku.
Zobacz też: Najlepsze przepisy na potrawy wigilijne
Warto pamiętać o gotowaniu wywaru na niewielkim ogniu i nie przesadzeniu z ilością dodanej ryby. Dzięki temu całość, pod koniec gotowania, nie zrobi się mętna. Najbardziej elegancko będzie prezentować się przezroczysta galareta stężała wokół karpia. Natomiast ta mocniejsza, mniej klarowna, ma z kolei lepszy smak. Na koniec dekorowanie i można stawiać na wigilijnym stole!
Przepis na karpia w galarecie
Najczęściej mama podaje go z kolorowymi warzywami, sałatą, natką pietruszki, cytryną. Można też zaserwować go marynowanymi grzybkami, kiszonym ogórkiem albo jajkiem na twardo.
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 1 cały karp (1-1,5 kg)
- 2 cebule (pokrojone w piółksiężyce)
- 2 marchewki (średnie; pokrojone na plasterki)
- 1 pietruszka (średnia; pokrojona na plasterki)
- ½ selera (obrany, pokrojony w kostkę)
- 1 por (pokrojony w większe kawałki)
- sok z ½ cytryny
- 4 ziarna czarnego pieprzu
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 1 łyżka tymianku
- 1-4 głowy karpia (opcjonalnie)
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE – GRATIS
Film wideo
Jak zrobić
- W dużym garnku duszę warzywa na maśle przez ok. 10 minut.
- Dodaję głowy i ogon karpia, zalewam wrzątkiem, dosypuję przyprawy i tymianek (oprócz soli i mielonego pieprzu) i gotuję przez ok. 30 minut na niewielkim ogniu. Pod koniec gotowania dodaję 2-3 łyżki soli.
- Wyjmuję głowy i ogon karpia z wywaru, dokładam do garnka dzwonka i na niewielkim ogniu gotuję przez ok. 15 minut.
- Ostrożnie wyjmuję dzwonka z wywaru, odcedzam łyżką cedzakową warzywa i przyprawy, na koniec przelewając wywar przez gęste sito lub durszlak wyłożony lnianą ściereczką.
- Odcedzony wywar doprawiam sokiem z ½ cytryny, zagotowuję i przez 5 minut trzymam na ogniu. Odlewam 1 łyżkę do kieliszka i wstawiam na 10 minut do lodówki. Jeśli nie stężeje, do garnka dodaję rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody żelatynę. Dokładnie mieszam całość.
- Dzwonka układam na półmisku (można ułożyć je na płasko lub dodać do nich ogon i/lub głowę karpia i ustawić na kształt ryby), dekoruję warzywami z gotowania i zalewam wywarem (nie trzeba wykorzystywać całego, można wlać go też do osobnych miseczek).
- Wstawiam półmisek do lodówki lub chłodnej spiżarni na kilka godzin do stężenia.
- Kiedy wywar stężeje, karpia w galarecie dekoruję pozostałymi gotowanymi warzywami i dodatkami: plasterkami cytryny, pokrojonym na plasterki jajkiem na twardo, ziołami, marynowanymi grzybkami lub kiszonym ogórkiem.
Wartości odżywcze
Taki karp w galarecie, w centralnym miejscu wigilijnego stołu, będzie przyciągać wzrok domowników i gości i stanowić piękny, dekoracyjny akcent. Ze świeżymi ziołami jest jeszcze lepszy!
Karp w galarecie przepis
Udekorowałam moją rybę świeżą cytryną. W połączeniu z pozostałymi składnikami doskonale podkreśli smak całego dania. Gdybym miała głębsze naczynie, umieściłabym w nim rybę tak, żeby galareta zalała całość. Ale na półmisku, częściowo zanurzony, sprawdzi się równie dobrze.
Ciekawa jestem, czy przypadnie Wam do gustu karp z galaretą. Dajcie koniecznie znać w komentarzach, jak Wam wyszedł i czy jest lepszy od smażonego. Czekam na wieści od Was!
mam pytank a co z ociami trzeba wyciagac .
Tak, więc jeśli ktoś nie lubi, to zamiast całego karpia lepiej wykorzystać filetowane kawałki.
O paru rzeczach nie ma w tym przepisie mowy: 1/ dzwonka karpia wyjmujemy delikatnie i schładzamy na desce, a następnie obieramy ze skóry i wyjmujemy ości. Dopiero takie ukladamy na pólmisku. 2/ wywar klarujemy przed odcedzeniem, czyli białko kurze z trzech jajek wlewamy do wrzącego silnie rosołu, delikatnie, po trochę, silnie mieszając. Potem rosół przelewamy przez gęste sito. 3/ nigdy nie obieramy ciepłych dzwonek, bo się pokruszą.
Może być :).
a może wtedy galareta będzie bardziej klarowna.
Można :). Najlepiej na maśle.
Kwasek cytrynowy to relikt PRL, jak nie było cytryn w Polsce. Moja mama np. nie potrafi się oduczyć i dalej go używa. Lepiej prawdziwej cytryny użyć do gotowania, a kwaskiem czyścić dłonie po obieraniu ziemniaków czy zbieraniu jagód :).
a jakby zeszklić warzywa na oleju?
zamiast soku z cytryny dodam kw. cytrynowy. Czy to duży błąd?
Bardzo fajny przepis.Tak zrobię karpia w tym roku ale….ale……..przed ugotowaniem głowy usune mu oczy… bo kto gotuje karpia z oczami?????Wesołych Świąt!
A widzisz 🙂
WESOŁYCH ŚWIĄT! 🙂
[..YouTube..] WESOŁYCH ŚWIĄT! 🙂
uff 🙂 Wesołych Tobie również :*
jest udalo sie! Dzieki! wstalam rano i patrze galaretka scieta 🙂 to moj pierwszy samodzielnie przygotowany karp 🙂 Wesolych swiat!
[..YouTube..] uff 🙂 Wesołych Tobie również :*
[..YouTube..] @gerwazjana uff 🙂 Wesołych Tobie również :*
[..YouTube..] jest udalo sie! Dzieki! wstalam rano i patrze galaretka scieta 🙂 to moj pierwszy samodzielnie przygotowany karp 🙂 Wesolych swiat!
[..YouTube..] @pozytywnakuchnia jest udalo sie! Dzieki! wstalam rano i patrze galaretka scieta 🙂 to moj pierwszy samodzielnie przygotowany karp 🙂 Wesolych swiat!
Dzięki i wzajemnie 🙂
spróbuj zebrać większą łyżką lub małą chochelką wywar, podgrzać go i rozpuścić w nim więcej żelatyny. Zobacz na opakowaniu jakie proporcje podaje producent – może wywaru wyszło Ci więcej niż u mnie? Moja żelatyna rybna miała starczyć na 500 g płynu, a ostatecznie poradziła sobie z jego większą ilością. Długo już karp stoi w lodówce? Może jeszcze stężeje, trzymam kciuki.
nie wiem co poszlo nie tak, ale galareta nie stezala pomimo uzycia zelatyny 🙁
[..YouTube..] Dzięki i wzajemnie 🙂
[..YouTube..] Dzięki i wzajemnie 🙂
[..YouTube..] @Oskar3103 Dzięki i wzajemnie 🙂
[..YouTube..] @Oskar3103 Dzięki i wzajemnie 🙂
[..YouTube..] spróbuj zebrać większą łyżką lub małą chochelką wywar, podgrzać go i rozpuścić w nim więcej żelatyny. Zobacz na opakowaniu jakie proporcje podaje producent – może wywaru wyszło Ci więcej niż u mnie? Moja żelatyna rybna miała starczyć na 500 g płynu, a ostatecznie poradziła sobie z jego większą ilością. Długo już karp stoi w lodówce? Może jeszcze stężeje, trzymam kciuki.
[..YouTube..] @gerwazjana spróbuj zebrać większą łyżką lub małą chochelką wywar, podgrzać go i rozpuścić w nim więcej żelatyny. Zobacz na opakowaniu jakie proporcje podaje producent – może wywaru wyszło Ci więcej niż u mnie? Moja żelatyna rybna miała starczyć na 500 g płynu, a ostatecznie poradziła sobie z jego większą ilością. Długo już karp stoi w lodówce? Może jeszcze stężeje, trzymam kciuki.
[..YouTube..] nie wiem co poszlo nie tak, ale galareta nie stezala pomimo uzycia zelatyny 🙁
Co zrobić z mleczem czy można usmażyć na oleju, jako przystawke, jak tak to czy z cebulą lub innymi dodatkami ?
@Edyta „Nie jedliśta dobrego karpia to i nie dziwota, że nie lubita” – jak by powiedział mój dziadek 😉
Wesołych świąt 🙂
[..YouTube..] Wesołych świąt 🙂
Też mnie zastanawiało gdzie tkwił haczyk, że moja wyszła nieprzezroczysta. Może dałam za dużo rybich głów… ale za to jaki dobry smak wywaru z tego wyszedł :). Z kolei rosół rybny, który jeszcze czeka na publikację, przyrządzony na mniejszej ilości ryby, był tak samo klarowny jak ten z kury, ale smak miał mniej intensywny. Czytałam na różnych stronach jak inni robią karpia w galarecie i np. ktoś radził, żeby obierać rybę ze skóry po ugotowaniu. Z kolei moja mama nigdy nie obiera.
Tego dania jeszcze nigdy się nie podjęłam, jakoś wydaje mi sie trudne, bo raz ze mnóstwo ości, a dwa ze ktos mi kiedys w pewnym sensie podniósł poprzeczkę, bo powiedział ze karp w galarecie gdzie galareta nie jest perfekcyjnie klarowna to ciężka profanacja. Jakoś mi to utknęło i nawet nie spróbowałam tego zrobic. Poza tym to takie szare kolorystycznie więc zniechęca, no ale musze przyznać ze raz próbowałam i bardzo smakowało. Więc pewnie kiedys sie podejmę, ale już na tych polskich karpiach:)
[..YouTube..] Też mnie zastanawiało gdzie tkwił haczyk, że moja wyszła nieprzezroczysta. Może dałam za dużo rybich głów… ale za to jaki dobry smak wywaru z tego wyszedł :). Z kolei rosół rybny, który jeszcze czeka na publikację, przyrządzony na mniejszej ilości ryby, był tak samo klarowny jak ten z kury, ale smak miał mniej intensywny. Czytałam na różnych stronach jak inni robią karpia w galarecie i np. ktoś radził, żeby obierać rybę ze skóry po ugotowaniu. Z kolei moja mama nigdy nie obiera.
[..YouTube..] @kucibaba2 Też mnie zastanawiało gdzie tkwił haczyk, że moja wyszła nieprzezroczysta. Może dałam za dużo rybich głów… ale za to jaki dobry smak wywaru z tego wyszedł :). Z kolei rosół rybny, który jeszcze czeka na publikację, przyrządzony na mniejszej ilości ryby, był tak samo klarowny jak ten z kury, ale smak miał mniej intensywny. Czytałam na różnych stronach jak inni robią karpia w galarecie i np. ktoś radził, żeby obierać rybę ze skóry po ugotowaniu. Z kolei moja mama nigdy nie obiera.
[..YouTube..] Tego dania jeszcze nigdy się nie podjęłam, jakoś wydaje mi sie trudne, bo raz ze mnóstwo ości, a dwa ze ktos mi kiedys w pewnym sensie podniósł poprzeczkę, bo powiedział ze karp w galarecie gdzie galareta nie jest perfekcyjnie klarowna to ciężka profanacja. Jakoś mi to utknęło i nawet nie spróbowałam tego zrobic. Poza tym to takie szare kolorystycznie więc zniechęca, no ale musze przyznać ze raz próbowałam i bardzo smakowało. Więc pewnie kiedys sie podejmę, ale już na tych polskich karpiach:)
uwielbiam karpia smażonego na klarowanym maśle:))mmmmm
Ja uwielbiam, ale oprócz mnie nikt nie je i nie robię… Ale może za rok się skuszę – w tym roku będzie smażony 🙂