Roomba 615 pojawiła się w naszym domu po tym, jak stary robot sprzątający całkowicie wyzionął ducha. Przestały być pomocne jakiekolwiek naprawy, wymiany akumulatora i próby reanimacji. Najpierw jednak postanowiliśmy kupić zwykły, stojący odkurzacz bezworkowy. Szybko okazało się, że obydwoje jesteśmy leniami ;). Pomimo tego, że jedno (nie ja ;)) zobowiązało się do regularnego odkurzania, potrafiliśmy nie odkurzać nawet przez 3 miesiące. Wstyd ;). Zmiataliśmy tylko większe „koty” zmiotką. A że, pomimo lenistwa, lubię mieć porządek, podjęłam decyzję! Kupujemy nowy robot sprzątający iRobot Roomba 615. Jeden z tańszych modeli tej marki, wyposażony w najprostsze funkcje, do sprzątania małego mieszkania. Dziś, na Waszą prośbę, pojawia się recenzja po roku jego używania.
Roboty sprzątające dostępne są w różnych kształtach: kwadratowe (choć o zaokrąglonych brzegach), okrągłe, trójkątne, w kształcie litery „D”… Każdy kształt ma swoje zalety, niektóre lepiej docierają do kątów.
Mnie najbardziej zależało na tym, żeby robot do sprzątania łatwo przejeżdżał między krzesłami, nóżkami od mebli kuchennych czy nogami statywów. Dlatego chciałam kupić okrągły robot sprzątający.
Potrzebowałam czegoś, co będzie dobrze zbierać brud i nie zapłacę za to majątku :).
iRobot Roomba 615 – dane techniczne
- Czas pracy: 60 min
- Czas ładowania: 180 min
- Wymiary: średnica 33,5 cm, wysokość 9,2 cm
- Waga: 3,90 kg
- Bezworkowy
- Pojemność: 0,5 l
- Hałas: 61 dB
Tani model iRobot
iRobot Roomba 615, nazwany przeze mnie pieszczotliwie Azorem, to jeden z najtańszych modeli oferowanych przez markę iRobot. Wyposażony jest jedynie w stację dokującą. Nie ma pilota do sterowania czy dodatkowych ograniczników, które mogłyby mu uniemożliwić wjazd do części niektórych pomieszczeń. Nie ma też wyboru trybów odkurzania, żeby można było samodzielnie zadecydować np. jedynie o odkurzeniu boków i kątów, bez jeżdżenia po całej podłodze.
Tutaj po prostu włącza się robot przyciskiem „Clean” i on sam decyduje o długości sprzątania i trasie, po której będzie jeździł.
Funkcja dodatkowa
Jest natomiast jedyna dodatkowa opcja „Spot”, która uruchamia robot na kilkadziesiąt sekund, w czasie których urządzenie zatacza coraz większe koła, sprzątając w jednym miejscu.
Można przerwać ręcznie tryb pracy Roomby, korzystając z opcji „Dock”, która uaktywnia poszukiwanie stacji dokującej. Robot znajduje ją za pomocą czujnika, dojeżdża, rozpoczyna proces ładowania i czeka na ponowne uruchomienie.
Wygoda użytkowania
Dla mnie nie jest problemem włączanie robota sprzątającego na żądanie, ale przyznam, że wygodną opcją w „nieżyjącej” już Agamie było ustawienie harmonogramu sprzątania. Włączała się sama, w określone dni, o ustawionej godzinie i sprzątała. Roombę 615 włącza się ręcznie, a jeśli stacja dokująca jest ukryta pod meblami, np. kuchennymi, trzeba tam się będzie za każdym razem schylić. Ale dobre jest to, że po zakończonym trybie pracy robot sam wraca na miejsce i dokuje się w stacji, rozpoczynając ładowanie.
Hałas
Robot ma jeden tryb obrotów silnika bez możliwości regulacji i jest dość głośny, choć oczywiście nie tak bardzo jak klasyczny odkurzacz. Jak zbyt długo kręci się po pomieszczeniu, w którym przebywam, jest to irytujące.
Kable i dywany, progi przy drzwiach
Najefektywniej robot sprząta w mieszkaniu bez dywanów i rozłożonych kabli. Potrafi przejechać przez próg do wysokości 2 cm. Bez problemu zasuwa też po puchatym (ale o niezbyt długim włosiu) dywaniku łazienkowym, choć te lżejsze dywany i chodniki podnosi i potrafi je poprzesuwać. Nie pokona dywanu z wysokim, puchatym włosiem. Widziałam kiedyś droższy model iRobot, który sobie z tym radził.
Według producenta robot nie zaplątuje się w kable. Powiedziałabym, że to zależy od grubości danego kabla. Po tych sztywniejszych przejedzie, te cieńsze zawinie wokół szczotki, ale na szczęście nie będzie z nimi jeździć po mieszkaniu. Wyłączy się i da sygnał dźwiękowy o błędzie.
Podobnie stanie się, gdy robot wjedzie do miejsca, do którego, teoretycznie, nie powinien. Zdarza mu się zablokować pod skrzynią lub regałem, gdzie czasem, przypadkowo, się wciśnie. Ale jego oprogramowanie wykrywa błąd i zatrzymuje silnik, a urządzenie wydaje sygnał dźwiękowy o konieczności przeniesienia do innego miejsca.
Dokładność sprzątania w zakamarkach
Robot Roomba 615 jest na tyle niski, że może wjechać pod niektóre meble. Jednocześnie też na tyle szeroki, że nie będzie skutecznie odkurzać pomiędzy taboretami czy krzesłami o węższym rozstawie nóg. Po prostu nie da rady pomiędzy nie wjechać.
Ma za to zestaw trzech obrotowych szczotek skutecznie zbierających włosy, kurz, „koty”, okruchy itp. Pierwsza, o trzech „odnóżach”, zgarnia brud w kierunku otworu zasysającego, do którego zabrudzenia są doprowadzane jeszcze przez dwie szczotki: jedną elastyczną, silikonową i drugą z włosiem. Siła ssania jest bardzo dobra i rzadko robot zostawia cokolwiek po odkurzeniu.
Efektywność sprzątania
Robot jeździ chaotycznie (nie ma nawigacji) i potrafi wjeżdżać po kilka razy w to samo miejsce, podczas gdy inne pozostawia nieodkurzone.
W mniejszych mieszkaniach ok. 40 m2 nie ma to aż takiego znaczenia. Jednak na 70 m2, w mieszkaniu z dwoma długimi korytarzami, daje się to odczuć.
Oczywiście mieszkanie jest posprzątane, kiedy uruchamiamy robot regularnie 1-2 razy w tygodniu. Ale gdy się o tym zapomina, a potem maszyna nie wjedzie do wszystkich pomieszczeń, to widać, że w niektórych miejscach jest nieodkurzone.
Zalecana maksymalna powierzchnia do sprzątania przez iRobot Roomba 615 to 60 m2 i faktycznie to ma sens. Robot pracuje zgodnie z technologią iAdapt, czyli wjeżdża częściej do tych miejsc, które potencjalnie są bardziej zabrudzone. Dlatego można odnieść wrażenie, że uwielbia się kręcić wszędzie tam, gdzie potencjalnie może się zablokować. Czyli w kątach, zakamarkach, pod sofą itp.
Łatwość czyszczenia i konserwacji
Przy dwóch osobach, bez dzieci i zwierząt, w tym jednej o długich włosach, robot trzeba opróżnić 2-4 razy w miesiącu. W zależności od tego, czy chodzicie po domu w butach, jak mocno się u Was kurzy i jak ogólnie podchodzicie do porządku w domu. Jeśli urządzenie uruchamiacie rzadko, brudu nazbiera się więcej. Może się okazać, że pojemnik będzie pełny po jednym cyklu odkurzania.
Swoje długie włosy zawsze zbieram po sobie z podłogi, jeśli tylko gdzieś je widzę. Ale i tak mnóstwo zbiera się ich na szczotkach. Trzeba je od czasu do czasu wyjąć i usunąć z nich włosy.
Obie są łatwe do wyjęcia i wyczyszczenia, podobnie jak pojemnik na kurz, który jest dodatkowo wyposażony w prosty filtr kurzu.
Szkoda, że nie ma filtra HEPA.
Jedyną trudność może sprawić czyszczenie włosów owiniętych wokół trójramiennej szczotki i przedniego kółka oraz boków szczotek. Trzeba pomóc sobie nożykiem. Dwa boczne kółka są zamontowane tak, że włosy się ich raczej nie czepiają.
Czujnik bezpieczeństwa
Warto dodać, że urządzenie Roomba 615 ma czujnik, który uniemożliwia mu spadek ze schodów oraz czujnik zderzania. Zwalnia w momencie podjeżdżania np. do ściany i nie pozostawia uszkodzeń na powierzchniach, od których się odbija. Nie ma to wpływu na odkurzanie „w rogach” – szczotka ładnie wszystko zbierze. Oczywiście wszelkie sznurki i inne nitki owinie wokół szczotki i nie ma systemu szybkiego wyłączenia. Będzie się długo męczyć, zanim uruchomi tryb poinformowania o błędzie. Ale taki tryb potrafi uruchomić i słychać wtedy komunikat o konieczności przeniesienia urządzenia w inne miejsce.
Dobra bateria, słaba obudowa
Po dłuższym czasie regularnego użytkowania bateria jest nadal w bardzo dobrym stanie, co uznaję za duży plus. Powierzchnia robota jest natomiast porysowana, bo próbował na siłę wjechać tam, gdzie, teoretycznie, wjechać nie powinien. Blokował się np. pod grzejnikami czy znajdującą się nisko nad podłogą sofą. Największą rysę zafundował sobie chyba, próbując się zmierzyć ze statywem od ciężkiej lampy fotograficznej.
Opinie po roku użytkowania
W droższych modelach znajdują się funkcje tj. robienie mapy pokoi na podstawie kamerki filmującej sufit czy możliwość wyboru określonego trybu odkurzania (zygzak, prostopadle itp.). Tutaj jest wyłącznie podstawowa funkcja chaotycznego odkurzania i warto o tym pamiętać. Dużą część ceny płaci się po prostu za znaną markę. Ale jest to też gwarancja lepszej jakości komponentów i tego, że za jakiś czas nadal będzie szansa np. na ich wymianę. Znany producent obecny u nas od wielu lat prawdopodobnie wciąż będzie istnieć na polskim rynku.
Do tego dodajmy prostotę obsługi i dobrą siłę ssania oraz sporą powierzchnię maksymalną. Według producenta: 60 m2. U mnie jest to 70 m2, którą robot sprząta na jednym cyklu baterii.
W tej cenie, jeśli nie potrzebujecie „wodotrysków”, obsługi przez WiFi, dodatkowych ograniczników i innych akcesoriów, a do tego macie mieszkanie bez licznych zakamarków, polecam!
Gdzie kupić
iRobot Roomba 615: Produkt nie jest już dostępny. Sprawdź nowszy model.
Dajcie koniecznie znać, czy macie doświadczenie z robotami sprzątającymi. Bardzo jestem ciekawa, jak się u Was sprawdzają i czy macie swoje porady dla innych użytkowników :).
Zobacz też: Moje opinie na temat innych urządzeń
Historia użytkowania
Urządzenie działa, bez usterek, od października 2017 roku.
Dobra siła ssania dla modelu w tym przedziale cenowym
Znośny poziom hałasu
Bardzo łatwa obsługa
Łatwe i wygodne opróżnianie oraz czyszczenie
Czujnik bezpieczeństwa przed spadkiem ze schodów
Brak nawigacji
Brak wyboru różnych trybów sprzątania i mocy ssania
Brak filtra HEPA
fajnie, że po czasie recka, u mnie zasuwa combo roomba – świetny robot
615 tpo stary model fajnie popatrzeć, że już wtedy były dwie szczotki, to działa na dywan
po przesiadce na ten system sprzątania z chińskich to fajna róznica, szczególnie na dywanie
Roomba jest super pomocnikiem. Nie wiem jakby mój bałagan bez niej wyglądał
Fajna recka! A miałaś może styczność z tym droższym, czyli Roomba 980? Wygląda super, aczkolwiek swoje kosztuje… Jest polecany w wielu rankingach – myślisz, żeby szukać starszych generacji czy warto dopłacić do serii na 900?
Świetne urządzenie!
Ja też uwielbiam roombe, mam nieco młodszy model co prawda ale widzę że nie tylko ja jestem z niego zadowolona.
Nie znam się na sprzętach sprzątających, ale ten to rewelka! Dokładnie odkurza i to cicho. Dla mnie same plusy.
Roomba jest moim ulubieńcem. bez niej nie wyobrażam sobie życia.
mam roombę 616 z tego co wiem to od 615 różni się tylko kolorem bo reszta jest taka sama i fajnie odkurza dywany, żaden odkurzacz tak dobrze nie zbierał włosów z dywanu jak Roomba
Bardzo fajne są odkurzacze serii 6xx, tanie, tak samo niezawodne jak te droższe
Dokładnie :). Do mieszkania, które jest urządzone „pod Roombę” w zupełności wystarczy taki niższy model ;).
Miałam tę roombę, działała bez problemu i była super, teraz na działkę ją wywiozłam, bo kupiłam i7 Ale 615 wspominam z sentymentem, to mój pierwszy taki odkurzacz 🙂