Niektórzy twierdzą, że jest to zgniłe jajko, chociaż w rzeczywistości stuletnie jajko chińskie, znane też jako century egg czy preserved egg, w rzeczywistości jest zakonserwowane w trwającym od kilku tygodni do kilku miesięcy procesie. Najczęściej przygotowuje się je z jajek kurzych, kaczych lub przepiórczych, chociaż moje, kupione w Chinatown w Nowym Jorku, było jajkiem gęsim. W klasycznej, chińskiej wersji środek jajka ma ciemnobrązowy lub czarny kolor oraz galaretkowatą konsystencję białka, a żółtko nabiera ciemnozielonej lub brązowej barwy.
Zobacz też: Jak wygląda różowe jajko tajskie i czym się różni od stuletniego chińskiego
W kuchni chińskiej stuletnie jajka są serwowane jako przekąska lub dodatek do głównych dań. Stanowią też ciekawy element dekoracyjny, zwłaszcza gdy uda się je ładnie pokroić, bo niestety ja, w Nowym Jorku, nie miałam w swoim pokoju noża i ten nietypowy przysmak jadłam tak, jak jada się ugotowane na twardo jajka na szkolnych wycieczkach :).
Stuletnie jajko chińskie – century egg – jak smakuje
Obejrzyj bezpośrednio na moim kanale na YouTube
Jak powstaje stuletnie jajko chińskie
Surowe jajko poddaje się działaniu mieszanki gliny, popiołu, soli wapna palonego oraz ryżowych łusek, w której jest przechowywane przez okres od kilku tygodni do kilku miesięcy. W tym czasie pomiędzy skorupką i jej zawartością a otaczającą jajko mieszanką dochodzi do reakcji chemicznej, w wyniku której rozkładają się niektóre białka i tłuszcze, zmienia się kolor białka i żółtka oraz powstaje charakterystyczny zapach, przypominający siarkę i amoniak. Na niektórych białkach, w czasie leżakowania, może powstać piękny, przypominający płatki śniegu wzorek, widoczny po obraniu ich ze skorupki.
Jak smakuje stuletnie jajko chińskie
Kiedy w głowie zakiełkuje myśl, że mamy zjeść zbuka, trudno przekonać się do jego walorów smakowych. A stuletnie jajko chińskie nie jest wcale zepsute, tylko zakonserwowane. Ma intensywny zapach i smak, mnie osobiście kojarzący się z pleśnią, taką, którą znam z degustacji różnych mocnych, śmierdzących serów. Jest to smak, do którego chętnie, jako miłośniczka jajek, wracam podczas moich podróży do Azji.
Ciekawa jestem czy ktoś z Was miał okazję spróbować stuletnich jajek lub innych, w równie, lub bardziej, nietypowym wydaniu. Dajcie znać gdzie i w jakich wersjach, można ich spróbować, podróżując po świecie!