fbpx
Czytasz właśnie
Opera w Sydney

Opera w Sydney

Opera w Sydney nocą
5/5 (1)

Dopiero siódmego dnia mojej podróży do Australii docieram do miejsca, którego zobaczenia na własne oczy niecierpliwie wyczekuję od samego początku. Opera w Sydney. Budynek znany i rozpoznawany na całym świecie. W pośpiechu przechodzę spod kościoła St. James ulicą Macquarie w kierunku zatoki Sydney Harbour, mijając po drodze szereg budynków, które nie potrafią przykuć mojej uwagi. Z każdym krokiem serce bije mi mocniej, bo oto za chwilę spełni się jedno z moich marzeń.

Zobacz też: Wszystkie moje opisy z podróży do Australii

Widziałam już co prawda operę z promu płynącego na Manly Beach, ale nie miałam okazji podziwiać jej z bliska, stanąć na szerokich schodach czy wejść do środka.

Dochodzę do końca, a może właściwie początku, ulicy Macquarie. Na horyzoncie rysują się budynki Kirribilli, części miasta znajdującej się na drugim brzegu zatoki.

Opera w Sydney – film Full HD

Obejrzyj film bezpośrednio na moim kanale: Opera w Sydney YouTube

„Przygotuj się na to, że możesz być zawiedziona, kiedy ujrzysz ją na żywo. Wiele osób tak ma”

Powoli, zza zakrętu, wyłania się biały budynek, przypominający statek z rozwiniętymi na wietrze żaglami. Być może inni wyobrażali sobie operę w Sydney jako giganta górującego nad pobliskimi kamienicami i biurowcami albo po prostu oczekiwali czegoś zupełnie innego. Ja jestem bliska płaczu ze szczęścia, bo właśnie w tym momencie dociera do mnie, że zrealizowałam jeden z wielu obranych dawno temu celów. Postawiłam stopę na kolejnym kawałku mapy świata.

Opera w Sydney - widok z promu
Opera w Sydney – widok z promu

Opera widziana od strony ulicy Macquarie faktycznie nie wygląda imponująco. Dopiero kiedy przechodzę w kierunku dzielnicy The Rocks i ulicy Argyle,  mogę podziwiać ją w całej okazałości. Wiem też, że wieczorem wybiorę się na spacer po moście Harbour Bridge i sfotografuję ten charakterystyczny, biały budynek o zachodzie słońca.

Opera w Sydney - widok z mostu Harbour Bridge
Opera w Sydney – widok z mostu Harbour Bridge

Tymczasem przechadzam się brzegiem Farm Cove w kierunku Krzesła Pani Macquarie. Stąd również doskonale widać operę i most, ale pechowo trafiam tu w porze południowej, kiedy widok jest zdecydowanie najsłabszy z powodu świecącego mi prosto w oczy słońca.

Opera w Sydney nocą
Opera w Sydney nocą

Może uda mi się jeszcze wrócić tu o poranku albo wieczorem. Tymczasem pora planować wizyty w kolejnych miejscach Sydney. Do zobaczenia, opero. Jeszcze się spotkamy.

Zobacz też
Po wylądowaniu w Abu Dhabi

Opera w Sydney – historia

Budynek opery powstawał od 1957 do 1973 roku, choć początkowo budowę zaplanowano na krótszy czas: do 1965 roku. Spośród kilku projektów wybrano propozycję duńskiego architekta, Jørna Utzona, pomimo że nie spełnił on ogólnych wymagań konkursu, dostarczając jedynie ogólny szkic swojego pomysłu. W celu zebrania funduszy na budowę opery w Australii zorganizowano loterię, a w trakcie prac znacznie przekroczono założony budżet, w wyniku czego ostatecznie za dokończenie budowy odpowiedzialnych było kilku innych, australijskich architektów, a standard wykonania obniżono w sposób, który wpłynął m. in. na efekty akustyczne.

Opera jest konstrukcją z betonu, stali i szkła i została zaprojektowana w charakterystyczny sposób: część osób uważa, że całość przypomina statek z rozpostartymi na wietrze żaglami.

Opera w Sydney została w 2007 roku wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wyświetl większą mapę

Podoba Ci się? Oceń lub zostaw komentarz 🙂

5 komentarzy

Leave a Reply

Your email address will not be published.

© 2009-2024 | Dorota Kamińska blog kulinarny, przepisy, podróże i styl życia | Wszystkie prawa zastrzeżone | Część odnośników na blogu to afiliacyjne linki partnerskie | Moja książka: Superfood | Silnik: Wordpress | Serwer: Bookroom