Mariusz wyjechał organizować plener fotograficzny w Bangkoku, a ja, zgodnie z planem, spędziłam ten tydzień na przygotowaniach przepisów na Boże Narodzenie. Zazdroszczę mu trochę, pomimo że sama niedawno wróciłam z wojaży po Azji. Chociaż nie wyobrażam sobie życia, tak na dłuższą metę, w Bangkoku, lubię tam wracać. Do kolorów, smacznego jedzenia i tego charakterystycznego, odrobinę szalonego zgiełku, od którego, na szczęście, nawet w takim miejscu, kiedy tylko ma się ochotę, można uciec. Może kiedyś, razem, innym razem… 😉
Pasztet na Boże Narodzenie? Może w tym roku skusicie się na pasztet z dzika lub pasztet z dziczyzny? Znacie smak któregoś z nich i ten charakterystyczny, słodkawy zapach wydzielany przez mięso w trakcie gotowania?
W jedynej wolnej chwili wybrałam się, pierwszy raz w życiu, obejrzeć jak wygląda obrona doktoratu. Gratulacje dla doktor Idzik!
Rozpoczyna się sezon zakupów prezentów. Oto dwa pomysły dla Was – prezenty, które dostałam od moich Klientów :).
Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta. Czujecie powoli tę atmosferę? Piszcie co u Was, jak przygotowania. My nie wiemy w dalszym ciągu, gdzie pojedziemy na Wigilię i co będziemy robić na Sylwestra :D.