Nie wiedząc czy nazwa ma coś wspólnego z Marco Polo, rozmroziłam kurze skrzydełka, chociaż w przepisie wyraźnie napisano, że należy użyć udek. Spojrzałam na pozostałe składniki – rodzynki, morele, cynamon… „Egipcjanie sypią cynamon do wszystkiego” – zaśmiała się Asia, od której dostałam w prezencie książkę „Egyptian Cooking”. Gdy sama jadłam jeszcze kurze mięso, lubiłam eksperymentować z jego owocowymi połączeniami. Delikatny korzenny zapach, cebulka i suszone, aromatyczne owoce w połączeniu z łagodnym mięsem kurzych skrzydełek powinny pobudzić apetyt u moich gości. I pobudziły :). Oto kurczak egipski Morg Polo.
Zobacz też: Więcej przepisów na smaczne obiady
Nietypowe to połączenie smaków, nieznane naszym polskim podniebieniom. Warto spróbować i przekonać się, czy korzenne przyprawy, które my kojarzymy ze słodkimi wypiekami i dodatkiem do deserów, przekonają Was do polubienia zagranicznych kuchni. Kurczak egipski Morg Polo na pewno należy do nietypowych dań. Ciekawa jestem, czy Wam będzie smakować. A może próbowaliście już takiego połączenia smaków?
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 12 skrzydełek kurczaka
- 200 g ryżu
- 1 czerwona cebula (drobno pokrojona lub posiekana w piórka)
- 100 g suszonych moreli
- 4 łyżki rodzynek
- 1 łyżka cynamonu
- 3 łyżki masła
- oliwa
- sól, pieprz
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
Jak zrobić
- Cebulę szklę na głębokiej patelni na 3 łyżkach oliwy.
- Dodaję umyte i oczyszczone skrzydełka natarte solą i pieprzem.
- Gdy mięso zbrązowieje, dokładam morele, rodzynki i 1 łyżkę cynamonu. Smażę jeszcze chwilę, a następnie zalewam gorącą wodą tak, aby częściowo przykryć mięso. Duszę pod przykryciem, na małym ogniu, przez ok. 30 minut.
- Żaroodporne naczynie smaruję masłem, na dnie układam ugotowany, odcedzony ryż.
- Na wierzchu kładę skrzydełka, polewam powstałym podczas duszenia sosem, razem z owocami.
- Całość przykrywam folią aluminiową lub pokrywką tak, żeby nie przykrywała szczelnie kurczaka i piekę przez ok. 20 minut w temperaturze 150 °C.
Zmodyfikowałam trochę przepis i do kurczaka dodałam jeszcze pieprzu cayenne a do cebulki, moreli, rodzynek dodałam jeszcze pokrojone w kostkę 3 pomidory 😉 Jeszcze na wierzchu położyłam cienkie paseczki żółtego sera żeby ładnie wyglądało. Wyszło genialnie. Najlepsze danie jakie kiedykolwiek jadłam! Polecam 😉
A i jeszcze nie użyłam skrzydełek a zwykłego fileta z kurczaka pokrojonego w kostkę 😉
połączenie z morelami.musi mieć ciekawy smak
[..YouTube..] połączenie z morelami.musi mieć ciekawy smak
A nie :). Do poprzedniego filmu było pożyczone z tego. W ogóle to są dwa filmy z zeszłego roku, które zawieruszyły się na dysku 😉
szklenie cebulki i jej krojenie pozyczone z wcześniejszego filmu a reszta nakrecowa czy tak :)?
[..YouTube..] A nie :). Do poprzedniego filmu było pożyczone z tego. W ogóle to są dwa filmy z zeszłego roku, które zawieruszyły się na dysku 😉
[..YouTube..] @TheUnboxinglive A nie :). Do poprzedniego filmu było pożyczone z tego. W ogóle to są dwa filmy z zeszłego roku, które zawieruszyły się na dysku 😉
[..YouTube..] szklenie cebulki i jej krojenie pozyczone z wcześniejszego filmu a reszta nakrecowa czy tak :)?
ciekawe połączenie smaków. lubię takie eksperymenty;)
Też nie wiem skąd ta nazwa, ale podejrzewam pyszny smak tego dania. 🙂
A czy „polo” to nie „kurczak” (hiszp. pollo)?
Ja znam to danie z kuchni perskiej.
U mnie ze znajomością kuchni arabskich nieco słabiej, ale mam nadzieję, że książka „Egyptian cooking” to zmieni :). Jutro będę robić migdałowe, przesłodkie ciasto – na dworze jest już tak zimno, że włącza mi się faza łasucha ;).
Bycie tancerką orientalną ma swoje plusy 😉