Metrowiec to ciasto, o którym po raz pierwszy dowiedziałam się, słuchając pewnej opowieści. Podczas firmowej imprezy zakładowej zaserwowano to niezwykłe ciasto. Upiekła go moja była, właściwie niedoszła teściowa, przygotowując dwa osobne ciasta w keksówkach. Jedno jasne, a drugie ciemne, z dodatkiem gorzkiego kakao. Potem przełożyła kremem budyniowym, polała polewą czekoladową. Zanim zabrała go do pracy, trzymała ciasto w chłodzie, na balkonie. Potem przetransportowała na salę, gdzie pięknie prezentował się w centralnym miejscu suto zastawionego, firmowego stołu. Zobaczcie przepis na metrowiec – jak zrobić krok po kroku.
Zobacz też: Najlepsze przepisy na ciasto
Dwadzieścia pięć lat temu, w czasach końcówki PRL, metrowiec był prawdziwym, świątecznym rarytasem na specjalne okazje. Dziś, trochę zapomniany, czasami pojawia się na naszych polskich stołach. Warto upiec go na Boże Narodzenie czy Wielkanoc, kiedy oczekujemy sporej liczby gości. Można kolejny raz udać się w sentymentalną podróż do czasów, kiedy przyprawy sprzedawano w szaro-burych opakowaniach, a czekoladę kupowało się „na kartki”.
Przepis na metrowiec – sztuka krojenia
Tylko na chwilę teściowa odeszła od stołu, prosząc koleżankę o pokrojenie swojego wypieku. Tylko moment wystarczył, żeby nieświadoma pani Ela zaczęła rozdzielać plasterki ciasta zlepione kremem. Nie wiedziała, że to wypiek, który kroi się ukośnie. Dzięki temu ciasto po pokrojeniu uzyskuje pasiasty, trzykolorowy wzór :). Zobaczcie jak zrobić metrowiec i jak go kroić.
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
Ciasto
- 2,5 szklanki mąki (przesiana)
- 1 szklanka cukru (polecam ksylitol (cukier brzozowy) lub erytrytol, o niższym indeksie glikemicznym i mniejszej liczbie kalorii)
- 8 jajek (białka oddzielone od żółtek)
- 8 łyżek wody
- 8 łyżek oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szczypta soli
- 3 łyżki kakao (do zabarwienia połowy ciasta na ciemno)
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej (do dodania do połowy ciasta, które pozostanie jasne)
Krem budyniowy
- 1 l mleka
- 400 g masła (o temperaturze pokojowej)
- 4-6 łyżek cukru lub cukru waniliowego (polecam ksylitol (cukier brzozowy) lub erytrytol, o niższym indeksie glikemicznym i mniejszej liczbie kalorii)
- 6 łyżek mąki pszennej (można zastąpić 4 żółtkami)
- 6 łyżek mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki ekstraktu z wanilii lub innego, np. cytrynowego, pomarańczowego, cynamonowego (opcjonalnie)
- 2-4 żółtka (opcjonalnie)
Do dekoracji
- 300 g polewy czekoladowej
- 100 g wiórków kokosowych lub migdałów w słupkach/płatkach
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE – GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
- Jak ugotować budyń na krem
- Jak zrobić krem budyniowy
- Polewa czekoladowa – jak zrobić
- Zakalec – jak go uniknąć
Jak zrobić
Ciasto
- Nastawiamy piekarnik na temperaturę 180 °C. Czas mieszania składników jest czasem nagrzewania piekarnika.
- Żółtka ucieramy z cukrem na puszystą masę, niemal do białości, za pomocą miksera, na najwyższych obrotach.
- Cały czas ucierając, na zmniejszonych obrotach, stopniowo dolewamy olej, następnie wodę.
- Dosypujemy mąkę pszenną z proszkiem i mieszamy całość na niedużych obrotach, do połączenia składników.
- Dzielimy masę na dwie równe części.
Ciasto jasne
- Do jednej połowy ciasta dosypujemy mąkę ziemniaczaną i mieszamy całość do połączenia składników.
Ciasto ciemne
- Do drugiej połowy ciasta dosypujemy kakao i mieszamy całość do połączenia składników.
Piana z białek
- Białka ubijamy na sztywną pianę.
- Połowę piany z białek dodajemy do jasnego, drugą połowę do ciemnego ciasta. Delikatnie mieszamy łyżką, żeby składniki się połączyły, a bąbelki nie uległy uszkodzeniu.
Pieczenie ciasta
- Oba ciasta przekładamy do keksówek wysmarowanych tłuszczem i wysypanych bułką tartą/mąką/kaszą manną lub wyłożonych papierem do pieczenia.
- Wstawiamy obie keksówki do piekarnika i pieczemy przez ok. 45-50 minut, do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu od razu wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce.
- Przestudzone ciasto wyjmujemy z keksówek, a kiedy całkowicie ostygnie – kroimy w kromki o grubości ok. 1,5-2 cm.
Krem budyniowy
- Z mleka, cukru, wanilii i mieszanki mąki ziemniaczanej i pszennej gotujemy budyń. Odstawiamy do wystudzenia (nie chłodzimy w lodówce!).
- Masło ucieramy na najwyższych obrotach miksera na puszysty krem.
- Dodajemy po 1 łyżce budyniu i rozcieramy krem budyniowy mikserem na najniższych obrotach.
Składanie ciasta
- Każdą kromkę ciasta smarujemy kremem i ustawiamy je naprzemiennie (raz ciemna, raz jasna) na dużej desce lub arkuszu papieru do pieczenia, tworząc długie, pasiaste ciasto.
Polewa
- Składniki na polewę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
- Dekorujemy polewą wierzch ciasta i posypujemy wiórkami kokosowymi lub migdałami w słupkach.
- Odstawiamy metrowiec do schłodzenia na ok. 2-3 godziny (można schłodzić go w mniejszych częściach i dopiero po schłodzeniu zlepić w jedno długie ciasto).
- Kroimy metrowiec ukośnie na plasterki (najlepiej, żeby krojenie obejmowało 3 kromki ciasta), na których ułoży się pasiasty wzorek z różnych kolorów ciasta, krem i polewy.
Wartości odżywcze
Teściowa uratowała swój wypiek, składając z powrotem wszystkie kawałki i krojąc całość we właściwy sposób.
Metrowiec przepis
Co prawda metrowiec to ciasto pracochłonne i wymagające, ale też takie, które wybacza niektóre potknięcia kulinarne. Możecie nierówno rozdzielić krem czy niedokładnie rozlać polewę. Pomyłki znikną pomiędzy licznymi warstwami ciasta i posypką z kokosowych wiórków. Ważne, żeby nie było zakalca :).
Ciekawa jestem czy pamiętacie jakieś inne wypieki i desery z dawnych lat. Z czasów, kiedy na półkach sklepowych rządziły butelki z octem, przyprawy sprzedawano w szaro-burych opakowaniach, a czekoladę kupowało się „na kartki”. Przypomnijcie mi, co wtedy jadaliście! Dajcie też koniecznie znać w komentarzach, jak udało się Wam ciasto metrowe :).
Kiedyś robiłam namiętnie 🙂
Pracochłonne ale bardzo smaczne
Pozdrawiam Hania
Blok czekoladowy, krem sułtański, galaretki z bitą śmietaną, szyszki z ryżu preparowanego, placek na bazie karmelu – więcej grzechów jakoś teraz nie pamiętam, ale te wszystkie z czułością wspominam. Pora na cykl: „wspomnień czar” 😉