Najbardziej lubię pesto bazyliowe, zwłaszcza z dojrzałym, delikatnie słodkim pomidorem. Nie pogardzę jednak innym, zielonym pesto, np. z bobu lub rukoli, wzbogaconym odrobiną czosnku i orzechów piniowych lub pestek z dyni. Pesto z rukoli jest bardzo łatwe do zrobienia, a do jego zmiksowania konieczny będzie blender lub moździerz w komplecie z dużą dozą cierpliwości do ucierania :).
Zobacz też: Więcej pomysłów na dodatki do kanapek

☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 100 g rukoli
- 1 ząbek czosnku (przeciśnięty przez praskę)
- 10 łyżek tartego parmezanu
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 50 g pestek z dyni lub orzechów piniowych
- szczypta soli
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Jak zrobić
- Czosnek z solą ucieram w moździerzu na pastę.
- Wszystkie składniki wkładam do blendera i miksuję na gładką masę.
Wartości odżywcze

Zamiast orzeszków piniowych dodaję do pesto uprażony na suchej patelni słonecznik. Też pyszny i znacznie tańszy. I jeszcze odrobinę soku z cytryny. Smacznego
Bardzo dobry pomysł :). Można też uprażyć płatki migdałów.
od razu zamawiam i wciągam
zajadałam się pesto mieszkając w Neapolu,teraz robię sama z bazylii, z pietruszki a teraz – będzie z rukoli popróbujemy 🙂
Och, gnocchi są wspaniałe :). W Pozytywnej Kuchni był ostatnio szał na kopytka, ale takie gnocchi podane po włosku też niebawem się pojawią :).
oj można…i ja jeszcze tą przerobioną rukolę robię z gnocchi i dodaje ocet balsamiczny- i jest pyszby obiadek 🙂
rukola jest wspaniała!
rukolę zjadam w ogromnych ilościach i każdej postaci 🙂 Niechże będzie z niej pesto, bo niby dlaczego nie? 🙂
Paprotki do końca życia będą mi się kojarzyły z „wystrojem” klas w szkole – wszędzie były! 🙂
Pietruszkowe też dobre :). Paprotka w PRL-u robiła za ozdobę mieszkania, zaraz obok filodendrona 😉
można z bazylii, można z rukoli, można z pietrzuski …. generalnei jak coś ma zielone liście to podchodzi pod kategorie pesto. Jak usłyszę, że można z paprotki, to w końcu pojmę jej bogactwo w PRL-u 😛