Kiedy podróżuję po świecie, kosztuję lokalnej kuchni, udając się do miejsc, w których stołują się miejscowi. Korzystam z dobrodziejstw przyulicznych sprzedawców, którzy gotują na miejscu, zawsze ze świeżych produktów, a przygotowywane przez nich potrawy są proste i smaczne. Bywa jednak i tak, że jadam w restauracjach, czasem nawet takich typowo dla turystów. W Kambodży stołowałyśmy się w miejscu, do którego zawiózł nas nasz przewodnik. Smażony banan z miodem i mlekiem kokosowym to jedno z dań odkrytych w restauracji, która nie była szczególnie elegancka i wyszukana, ale oferowała jedzenie pyszne, świetnie doprawione i pięknie podane.
Zobacz też: Przepisy na najlepsze desery
Doświadczenie nauczyło mnie, że im bardziej eleganckie i wyszukane restauracje, tym mniej mają wspólnego z typowym, domowym jedzeniem. To nie mój styl zwiedzania i kosztowania lokalnej kuchni, bo w wyjątkowo wyszukanych miejscach, podróżując, czuję się nieswojo. To prawda, że serwowane tam jedzenie to kulinarne dzieła sztuki, ale to nie jest to, co codziennie lub nawet od święta ląduje na talerzach w domach. Tak samo nie da się poznać kuchni polskiej, będąc zagranicznym turystą, bo najbardziej eleganckie restauracje nie zaoferują choćby pierogów ruskich czy bigosu takich, jakie ugotują nasze mamy.
Restauracja w Kambodży była kompromisem pomiędzy tym, co lokalne, oferując dania proste i tradycyjne, a tym, co dla turystów, bo potrawy były starannie zaserwowane, wcześniej elegancko udekorowane… wiadomo, że nikt tak nie je na co dzień w swoim domu, ale przyjemnie jest po całym dniu zwiedzania usiąść, rozkoszować się smakiem wspaniałej zupy z dyni z mlekiem kokosowym, kawałkami ryby smażonej z ananasem i papryką lub prostym deserem. Banany to tani owoc w Azji, z którego często przygotowuje się proste przysmaki. Smażone, czy to w cieście, czy w głębokim oleju, serwuje się od Bangkoku do Tajpej, za to te w Kambodży podbiły moje serce sposobem podania i pomysłem. Smażony banan z miodem i mlekiem kokosowym – prosto, pomysłowo i smacznie, zwłaszcza gdy mowa o malutkich bananach, jakich próżno szukać w Polsce.
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 2 banany (w skórkach; przekrojone wzdłuż, na symetryczne połówki)
- 3 łyżeczki mleka kokosowego
- 3 łyżeczki miodu
- olej kokosowy
- 1 łyżeczka soku z limonki (opcjonalnie)
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
- Banan z miodem i mlekiem kokosowym może być wykorzystany jako dodatek do owsianki, kaszy lub ugotowanego ryżu, albo zaserwowany samodzielnie, jako prosty i smaczny deser w azjatyckim stylu.
- Jak wybrać tłuszcz do smażenia
Jak zrobić
- Banana smażę na rozgrzanej patelni na oleju kokosowym, układając przekrojoną częścią w dół, a skórką do góry.
- Mleko mieszam w miseczce z miodem i sokiem z limonki.
- Układam banana skórką do spodu na talerzu wokół ustawionej na środku miseczki z sosem miodowo-kokosowym.
Każde z nas obejrzało Kambodżę na swój sposób, bo ja byłam tylko w Siem Reap, zwiedzając Angkor Wat, a wieczorami krążąc wokół obleganych przez turystów uliczek i otwierając szeroko oczy na widok tego, co dzieje się na Pub Street i w okolicy. Mariusz poznał Kambodżę prawdziwą, mieszkając na odludziu i odwiedzając ludzi, którzy turystów widzą rzadko, jeśli nie wcale. Chociaż nie byliśmy jeszcze razem w Azji i nie zawsze podróżowaliśmy w podobny sposób, mamy wiele wspólnych doświadczeń. Chodziliśmy po tych samych miejscach, nawet widywaliśmy tych samych ludzi. Zachwycaliśmy się tymi samymi potrawami, zapisując w pamięci kolejne wspomnienia. Zabawne, że jeszcze nieco ponad rok temu nie wiedzieliśmy, że pewnego dnia staniemy w jednej kuchni, żeby odtworzyć wspólnie te smaki.
Wykorzystajcie dojrzałe banany, które szybciej się usmażą i będą delikatne i miękkie. Możecie podać je jako dodatek do naleśników, kasz, gotowanego ryżu lub owsianki – to będzie bardzo pożywne i kaloryczne śniadanie. Zjedzcie jako deser, tylko ostrożnie z porą dnia, bo zarówno owoce jak i miód polecam, zwłaszcza gdy mało się ruszacie, zjeść do południa :).
Mój banan na patelni zrobił się czarny na skórce. Wygląda bardzo nieapetycznie i niepomarańczowo 🙁