Kupiłam go przypadkiem – tak już czasem jest, że trafia mi się jakaś okazja i choć jeszcze nie potrzebuję danej rzeczy akurat w tym momencie, oczami wyobraźni widzę jej zastosowanie w przyszłości. Szary fotel po renowacji to właśnie efekt takiego impulsywnego zakupu: kolega sprzedawał stary fotel klubowy i oferował przywiezienie go do mieszkania. Skorzystałam i stworzyłam mebel z myślą o przeprowadzce do kolejnego, większego mieszkania. Dziś pokazuję Wam jak wyglądał przed i po własnoręcznym szlifowaniu i bejcowaniu oraz wymianie obicia u tapicera.
Zobacz też: Więcej pomysłów na wnętrza
Pomyślałam, że przydałby mi się piękny fotel. Przy 2-3 osobowej sofie zwykle naprzeciwko odwiedzających nas gości siedzieliśmy na kuchennych krzesłach. Wiedziałam, że chcę taki, który będzie uniwersalny i ładnie dopasowany do stylu naszego salonu. Chciałam w przyszłości zabrać go ze sobą, gdy zdecydujemy się na przeprowadzkę.
Fotel klubowy z lakierowanym na brąz drewnem
Fotel był szeroki, z wkładem i drewnianymi elementami w idealnym stanie. Obicie było wykonane z materiału podobnego do starej wykładziny: w odcieniach brązu i beżu, mocno potargane przez uwielbiającego się na nim wylegiwać kota.
Pomysł na renowację
Do salonu połączonego z czerwoną kuchnią najlepiej pasowała szarość i uznałam, że to uniwersalna barwa, która na obiciu fotela sprawdzi się w każdym wnętrzu. Nie mieliśmy jeszcze co prawda konkretnych planów na przeprowadzkę, za to wiedzieliśmy, że chcemy zabrać ze sobą białą sofę i czarne poduszki. Zapytałam Was, jakie nogi i oparcia najlepiej zrobić: białe czy w kolorze naturalnego drewna i wygrała druga opcja. To doskonały pomysł, bo również biała sofa ma nogi z drewna w naturalnej barwie.
Szary fotel po renowacji – krok po kroku
Zaczęłam od przyjrzenia się stanowi fotela: nie miał zniszczonego wypełnienia, a nogi i oparcia były w bardzo dobrym stanie. Co prawda brązowy lakier częściowo poodpryskiwał, ale drewno pozostało w nienaruszonym stanie. Uznałam, że wystarczy szlifowanie i bejcowanie, które wykonam sama. Zniszczone obicie, które zupełnie nie przypadło mi do gustu, zostało wymienione u tapicera w Ratowicach.
- Rozkręciłam wszystkie możliwe śruby, dzięki czemu więcej drewna stało się łatwiej dostępne do szlifowania.
- Za pomocą szlifierki oscylacyjnej z nakładkami o średniej ziarnistości starłam cały stary lakier z drewna. Takie czynności trzeba robić poza domem lub w domu, ale potem koniecznie wypożyczyć odkurzacz przemysłowy, który poradzi sobie z całym pyłem (zwykły odkurzacz może się zapchać i zepsuć).
- Dwukrotnie pomalowałam oszlifowane i oczyszczone z pyłu drewno bejcą. Za każdym razem odczekałam na wyschnięcie bejcy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Oddałam fotel do tapicera, wybierając tkaninę w kolorze „szary melanż”, na której mało widać ewentualne zabrudzenia, a na wiele plam pozostaje odporna. Zrezygnowałam z wałka, którym obszyte były brzegi fotela, ponieważ przy cieńszej tkaninie byłoby na nim widać dużo nierówności.
Szary fotel po renowacji – potrzebny sprzęt
Jak podoba Wam się szary fotel po renowacji? Ciekawa jestem, czy macie za sobą udane akcje odnawiania starych mebli – nie tylko foteli :). Dajcie znać w komentarzach, jak Wam poszło! Co się najlepiej sprawdziło w wykonywanych przez Was pracach?