Trzy nowe przepisy zagościły w tym tygodniu na blogu, wraz z filmowymi wersjami i w końcu dotarłam do starych materiałów, z którymi cały czas staram się nadążyć w mojej obróbce foto i wideo :). Poza tym pracowity tydzień pod znakiem przeformatowywania wyglądu wpisów na blogu, żeby czytało się je Wam łatwiej i żeby można było drukować w prosty sposób przepisy za pomocą jednej ikonki. Już ponad 500 przepisów na DOROTA.iN możecie przesyłać do wydruku na swoich drukarkach, a z każdym tygodniem przybywa ich coraz więcej !
Ciasto krówka, które w zeszłym roku przygotowywałam z okazji… właściwie już nawet nie pamiętam. Na pewno powędrowało do kogoś, kto na nie czekał :). Starałam się przygotować je w wersji biszkoptowej, takiej bardziej puszystej i, niestety tylko pozornie, lżejszej, bo kalorii ma oczywiście mnóstwo. Za to nie wymaga leżakowania i kruszenia tak jak klasyczna wersja. Polecam Wam wypróbować, moja krówka karmelowa naprawdę zrobi furorę! W osobnym wpisie zamieściłam recepturę na biszkopt karmelowy, na którym ją piekłam. Możecie go wykorzystać do przekładania kremem i owocami – a sezon na truskawki, maliny i jagody jak najbardziej sprzyja takim wypiekom! Do kompletu trzeci przepis, do zapisania na Święta: królik w śmietanie.
Kilka filmów wartych polecenia, obejrzanych przeze mnie i Mariusza w tym tygodniu. Coś dla ojców – tych, którzy już nimi są i tych, którzy dopiero będą. „I am Sam” to pełna ciepła i wzruszeń opowieść o niepełnosprawnym intelektualnie mężczyźnie, który samodzielnie wychowuje rezolutną i uzdolnioną córkę czyli jedna z lepszych ról Seana Penna. „7 dni w Hawanie” to siedem różnych historii, które, mniej lub bardziej, przeplatają się ze sobą, tworząc obraz kubańskiej rzeczywistości widzianej z perspektywy turysty oraz Kubańczyka. Wydaje mi się, że niełatwo będzie zrozumieć niektóre niuanse tym z Was, którzy na Kubie nie byli, ale uwierzcie – tak właśnie, w 100% tam jest :).
Trochę nowości w mojej kuchni. Za 45 zł, na wyprzedaży, udało mi się kupić patelnię żeliwną z drewnianą deską i osobno mocowaną rączką. Jest mała, o średnicy 20 cm, a wykorzystywać planuję ją do smażenia naleśników (wiem już, że z taką rączką nie da się ich efektownie podrzucać ;)) oraz do zapiekania potraw w piekarniku. Patelnie żeliwne są drogie, za to można z nich korzystać przez wiele lat. Jednorazowa inwestycja kilkuset złotych zwróci się, kiedy patelni nie trzeba będzie wymieniać co 2 lata.
Oprócz tego sporo ryżu o różnych kolorach i grubości oraz długości ziarna i mały prezent od znajomego, żebym miała ładny kolor nóg bez opalania. Bo, jak zapewne część z Was pamięta, zawsze smaruję się najwyższymi filtrami i nie opalam się w ogóle.
Całkiem dobre wina z półki cenowej do 40 zł, które piliśmy w tym tygodniu. Można je nabyć w Biedronkach, polecam sprawdzić, jeśli szukacie win w niższych cenach, nie jesteście wybrednymi smakoszami i, podobnie jak ja, oceniacie je po prostu jako „lubię, nie lubię”, bo nauka degustacji jeszcze przede mną :). Przetestowaliśmy trzy z poniższych zdjęć, wszystkie są smaczne. Clos Montebuena jest najdelikatniejszym winem, natomiast Chateau Gemeillan nieco cięższym, o mocnym smaku, chociaż to już tylko moja opinia, bo Mariusz twierdził, że smak jest łagodny.
W tym tygodniu, w niedzielę, można będzie po raz pierwszy spotkać się ze mną na warsztatach kulinarnych w Galerii Malta w Poznaniu. Przez cały lipiec, o godzinie 15.00, będziemy, na trawniku przy wejściu od strony jeziora, wspólnie przyrządzać proste, zdrowe i smaczne posiłki. Zapraszam Was do dołączenia!
Miłego tygodnia :).