Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z…
Niespodziewane rzeczy potrafią się czasem zdarzyć i oto owa tygodnie temu okazało się, że mam możliwość spędzić z Aliną i grupką jej znajomych wakacje w Lloret de Mar, miejscowości znanej ze słynnego programu „Pamiętniki z wakacji” emitowanego na Polsacie, jednym z kurortów na wybrzeżu Costa Brava w Hiszpanii. Ostatni raz byłam tu w 1997 roku i gdy tylko padła propozycja przyjazdu, spakowałam się do podręcznej walizki i tanim lotem do Girony wyruszyłam w kolejną podróż.
Zobacz też: Więcej moich relacji z podróży do Hiszpanii
Do Lloret de Mar przyjechałam autobusem kursującym ze znajdującego się kilkadziesiąt kilometrów od Barcelony lotniska w Gironie, kupując bilet na miejscu, w kasie obok budynku terminalu. Kilkadziesiąt minut później na dworcu autobusowym położonym w centrum nadmorskiej miejscowości czekali na mnie znajomi :).
Jak jest w Lloret de Mar?
To typowa wakacyjna miejscowość nad brzegiem Morza Śródziemnego, z piaszczystą plażą oraz skałami i wzgórzami, na których znajdują się piękne ogrody i zamek. Jest odrobina starej architektury dla jej miłośników, ale przeważają tu nowsze zabudowania. Niewiele zmieniło się w tej okolicy od 1997 roku, kiedy w przerwie wakacyjnej, jako licealistka, przyjechałam tu na obóz do pobliskiej miejscowości Pineda de Mar.
Lloret de Mar to jedna z wielu miejscowości pełnych dyskotek, restauracji i wakacyjnych atrakcji dla osób w każdym wieku. W sezonie pełno tu turystów wypoczywających na piaszczystej plaży otoczonej skałami. Można zjeść danie dowolnej kuchni, nie tylko hiszpańskiej, w jednej z wielu restauracji lub zrobić zakupy w sklepie przy deptaku, a kupić da się tu wszystko: typowo wakacyjną modę, kosmetyki, pamiątki, słodycze, tanie artykuły wyposażenia wnętrz, jest nawet sklep „u Chińczyka”… Bardziej szaleni turyści mogą zrobić sobie piercing czy tatuaż. Klasyczny kurort nadmorski :).
W Lloret de Mar można zarezerwować hotel o dowolnym standardzie na Bookingu lub skorzystać z usług jednego z kilku kempingów. My nocowaliśmy na Camping Lloret Blau, we własnych, dużych namiotach, niedaleko basenu, otoczeni morwami, z których codziennie zbierałyśmy z Aliną świeże owoce :).
Spacer na plaże zajmował nam kilkanaście minut. Na camping można też wjechać kamperem lub autem z przyczepą. Są łazienki z prysznicami i gniazdkami elektrycznymi, jest basen, a całego obiektu pilnuje ochrona.
Co robić w Lloret de Mar?
Wypoczynek na plaży to najprostsza i najpopularniejsza rozrywka, a wieczorne spacery po wąskich uliczkach i degustację różnorodnych potraw w restauracjach można urozmaicić sobie wizytą w jednej z kilku dyskotek, do których wstęp jest zwykle płatny, choć czasem w pakiecie otrzymuje się powitalne drinki. Do Lloret de Mar chętnie przylatują turyści i turystki na swoje wieczory kawalerskie lub panieńskie i to właśnie grupa dwudziestoparolatków jest tu chyba najliczniejsza.
W Lloret de Mar jest kilka plaż, częściowo skalistych, choć większość powierzchni zajmuje piasek. Do najpopularniejszej plaży miejskiej prowadzi aleja Just Marles Vilarrodona.
Przy promenadzie można wynająć parasol, a gdy przyleciało się z bagażem podręcznym i małym ręcznikiem, trzeba sobie umieć poradzić ;).
Miłośnicy spacerów po skalistym wybrzeżu obowiązkowo idą w kierunku pomnika: na wzgórzu, wpatrzona w morze, stoi Dona Marinera, symbolizująca wszystkie kobiety oczekujące na powrót swoich mężów-marynarzy i rybaków.
Chcąc przejść nieco dłuższy dystans i zobaczyć drugą, nieco spokojniejszą i oddaloną od głównego deptaku plażę Platja de Fenals, można wybrać się do Ogrodów św. Klotyldy i na zamek Castello de San Joan, choć takiego spaceru nie polecam w godzinach największych upałów. Żałuję, że tam nie dotarłam, właśnie ze względu na upał, bojąc się iść w pełnym słońcu bez nakrycia głowy.
W Lloret de Mar jest też kino, są muzea, więc do wyboru jest naprawdę wiele typowych, wakacyjnych atrakcji.
Moje wakacje w Lloret de Mar odbyły się pod znakiem wypoczynku połączonego z odrobiną pracy, bo codziennie relacjonowałam Wam w skrócie nasz pobyt na Facebooku. Po powrocie, gdy zobaczyłam swoje zdjęcia, dotarło do mnie, że najwyższa pora schudnąć, bo przez ostatnią zimę przybyło mi kilka kilogramów ;).
Lloret de Mar – na jak długo przyjechać?
Na pobyt w Lloret de Mar i okolicy w zupełności wystarczy 7 dni, choć warto pokusić się o 10 i przy okazji wybrać na jeden dzień do Tossa de Mar – pobliskiego, średniowiecznego miasteczka, spokojnego i urokliwego, a przy tym niezwykle romantycznego, a na przynajmniej dwa dni wyruszyć do Barcelony. Pomiędzy miejscowościami kursują autobusy i to najłatwiej dostępny i niedrogi środek transportu.
Gdzie znaleźć nocleg w Lloret de Mar
Ciekawa jestem, czy znacie Lloret de Mar i jakie miejsca polecacie na wakacje w tej miejscowości. A może byliście w innych, pobliskich miasteczkach na Costa Brava? Dajcie znać, gdzie warto się zatrzymać!
Cześć, mam na imię Dorota i tworzę przepisy kulinarne z filmami wideo. Jestem autorką książki „Superfood po polsku”, a moje ukochane miasto, w którym mieszkam, to Wrocław :). Uwielbiam gotować i karmić siebie i innych, kiedyś moim hobby było pieczenie serników, a potem „wkręciłam się” w odchudzanie… posiłków ;). Od ładnych paru lat doradzam, jak jeść smacznie i zdrowo (da się!), żeby dobrze się czuć, mieć mnóstwo uśmiechu i energii oraz miło spędzać czas, nie tylko w kuchni.| Więcej o mnie