Od kiedy zaczęła się ładna pogoda, niecierpliwie czekałam na długi weekend majowy, który, w tym roku nieco skrócony, zapowiadał się deszczowo i zimno. Przez cały tydzień pracowałam nad nowymi przepisami i kolejnymi artykułami z podróży na Kubę, a w piątek, razem z Mariuszem, wybrałam się, po raz pierwszy w życiu jako fotograf, na ślub.
Na blogu, od kilku dni, jest wreszcie uzupełnienie poradnika o gotowaniu szparagów – filmik z instrukcją krok po kroku oraz mój komentarz i pogadanka o tym, dlaczego warto je jeść.
Przygotowałam też dla Was przepis na łatwe i smaczne ciasteczka czekoladowe i sprawdziłam, jak smakują truskawki, które pojawiły się w dyskontach spożywczych. Importowane z Hiszpanii, są słodkie i smaczne, co prawda jeszcze nie tak jak nasze wakacyjne, polskie, ale dla miłośników, którzy nie mogą się doczekać, to świetny moment na pierwszy zakup. Polecam z bitą śmietaną lub z solą, jak proponuje w komentarzu jedna z Czytelniczek na Instagramie :).
Jako inspirację obiadową znów proponuję kurczaka: można go podsmażać w kawałkach z odrobiną prostych przypraw i podawać z sezonowymi warzywami: szparagami, botwinką i szpinakiem, z dodatkiem ugotowanego ryżu lub makaronu. A u mnie w tym tygodniu curry z kurczaka i puree z dyni, która przetrwała w piwnicy u rodziców całą zimę! Przy okazji wizyty w rodzinnym domu pomogłam mamie lepić pierogi ruskie – jeśli ktoś z Was jeszcze nie próbował zrobić ich według jej przepisu, nie wiecie, jak wiele tracicie!
Jeszcze trochę ciasteczek, http://DOROTA.iN/ciasteczka-czekoladowe/ #food #kuchnia #przepis ☕️ Film zamieszczony przez użytkownika Dorota Kamińska (@dorotakaminska)
Praca fotografa, który wykonuje zdjęcia reportażowe, nie należy do łatwych, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi fotografia ślubna. Wykonując zdjęcia w kościele, fotograf nie ma szans na powtórki ujęć. Wszystko musi odbyć się szybko i w odpowiednim czasie. Trzeba zadbać nawet o odpowiednie rozsadzenie gości w ławkach i buty, które nie będą wydawać żadnego dźwięku na kościelnej posadzce. Miałam okazję spróbować swoich sił jako fotograf towarzyszący Mariuszowi, czysto z ciekawości i w celu nabrania kolejnego doświadczenia i zdobycia nowych umiejętności. Jedzenie, które fotografuję na co dzień, nie rusza się, idealnie wygląda i nie ucieka z talerza. Zdjęcia ślubne to zupełnie inna bajka :).
Zapowiadane opady deszczu wystąpiły tylko w piątek, więc sobotę i niedzielę spędziliśmy na jeżdżeniu na rowerach, spacerowaniu, spotkaniach z przyjaciółmi i poszukiwaniu kolejnych ładnych miejsc we Wrocławiu i okolicy, idealnych nie tylko do spędzania wolnego czasu, ale również sesji plenerowych z młodymi parami.
Na wyprawę rowerową i piknik oraz pływanie własnym kajakiem lub łódką polecam Jezioro Bajkał, do którego dojedziecie od wrocławskiego Wojnowa lub Kamieńca Wrocławskiego. Czeka Was kawałek drogi po zaniedbanej kostce, za to wały przeciwpowodziowe to równa, idealna do rowerowych wypadów i biegania trasa.
W niedzielę rano pojechaliśmy do niedużej miejscowości o nazwie Szczodre, położonej obok podwrocławskiej Długołęki. Są tu piękne, zarybione stawy i tereny leśne do spacerów lub jazdy na rowerze oraz pałac z ciekawą historią, do którego sfotografowania zrobimy osobne podejście :).
Niedaleko Szczodrego położone są Cztery Stawy w Pruszowicach. Tutaj można nie tylko łowić ryby, ale nawet zorganizować imprezę w większym gronie :).
Nigdy nie zwróciłam uwagi na dach Cafe Borówka we Wrocławiu, a okazuje się, że są tam stoliki i całkiem przyjemny widok, kiedy na niebie brak chmur i można ogrzać się w promieniach wiosennego słońca :).
Odkrywanie zapomnianych przeze mnie miejsc ma ten urok, że kiedy pokazuję je Mariuszowi, sama jestem ogromnie zaskoczona ich nowym wyglądem. Nie pamiętam, kiedy ostatnio spacerowałam po ryneczku na Psim Polu. Jest tu bardzo ładnie, a pobliska kawiarnio-cukiernia kusi pięknym zapachem ciast :).
Zakończyć tydzień w objęciach z labradorem, przy lampce białego wina, na tarasie, wśród śpiewu ptaków – bezcenne :).
Jak minął Wam długi weekend? Mam nadzieję, że Was również mile zaskoczyła pogoda. Wpadnijcie do mnie w tygodniu po nowe przepisy i zdjęcia z podróży i obserwujcie czy uda mi się, zgodnie z planem, wyjechać do Budapesztu, bo część uczestników wyprawy może nie dać rady z powodu choroby. Przesyłam uściski ze słonecznego Wrocławia :).