Odwiedzając piękną Australię, przygotujcie się na standardowe pytanie padające od większości znajomych, które będzie przewijać się w Waszych rozmowach po powrocie z podróży: „Jak tam, jadłaś kangura?”. Prawdą jest, że w Australii jada się te zwierzęta. Nie każdy jednak wie, że nie jest to typowe mięso, które pojawia się codziennie na australijskich stołach tak samo jak w Polsce nie gotuje się codziennie jelenia, sarny czy dzika. Na kangury polowali dawniej Aborygeni, rdzenni mieszkańcy dalekiego, australijskiego lądu, a dziś zwierzęta te traktuje się, pod względem kulinarnym, tak samo jak żyjącą w europejskich lasach dziczyznę. Steki z kangura, będąc w Australii, najlepiej przyrządzić samodzielnie – próżno ich szukać w restauracjach w większych miastach, gdzie można je ewentualnie spotkać w nielicznych miejscach, oferowane bardziej jako atrakcję turystyczną niż posiłek, na który idzie się wieczorem w gronie przyjaciół lub z okazji randki.
Zobacz też: Relacje z mojej podróży do Australii
Łatwiej o steki z kangura i inne, nietypowe potrawy, w nadmorskich kurortach, gdzie obok bogactwa ryb i owoców morza serwuje się je jako zestawy dań dla turystów. Takie lokalne specjały bywają nazywane „Australian tasting plate”: na talerzu znajdziemy podawane na różne sposoby, najczęściej grillowane, mięso z kangura, krokodyla i emu. Warto spróbować, choć osobiście, podczas podróży, wolałam oddawać się przyjemności jedzenia moich ulubionych ryb barramundi, kalmarów, krewetek i przegrzebków.
Domowe steki z kangura nie są trudne do zrobienia, a mięso z kangura można nabyć w większości supermarketów, chociaż trudno czasem wypatrzeć je, otoczone lubianą przez Australijczyków wołowiną, kurczakiem i wieprzowiną. 500 gramów kangura kosztuje w Australii ok. 6 AUD czyli 18 zł, a w Polsce trzeba zapłacić za nie dużo więcej ze względu na wysoki koszt transportu.
Ciekawe czy zjedlibyście takie steki :). A może ktoś już próbował – jak Wam smakowały?
☟ W moich przepisach szklanka ma zawsze 250 ml, kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest płaska, chyba że wyraźnie zaznaczam, że jest inaczej.
Składniki
- 500 g filetów z kangura (umyte i osuszone na papierowym ręczniku)
- oliwa
- sól, pieprz
Dodatki opcjonalnie; do wyboru)
- 1 łyżeczka chili
- czosnek
- imbir
🖩 Chcesz przeliczyć miary i wagi? Oto kalkulator.
LUBISZ PRZEPISY DOROTY?
Dołącz do ponad 15 tysięcy osób zapisanych do newslettera! Wysyłam tylko 2-4 wiadomości w miesiącu. Skorzystaj z podpowiedzi, co warto ugotować z aktualnie dostępnych w sklepach, sezonowych składników. Dowiesz się, co u mnie, jakie ciekawe rzeczy polecam i otrzymasz garść kulinarnych (i nie tylko) inspiracji.
E-BOOK NA POWITANIE - GRATIS
Film wideo
Przydatne przepisy i poradniki
Jak zrobić
- Mięso smarujemy oliwą wymieszaną z pieprzem i opcjonalnymi dodatkami (moje steki z kangura przygotuję ze świeżym imbirem startym na tarce o drobnych oczkach). Nie solimy.
- Przykrywamy i odstawiamy na ok. 1 godzinę do lodówki.
- Grillujemy mięso po 1 minucie z każdej strony, na bardzo dobrze rozgrzanej patelni do grilla, w piekarniku lub na klasycznym grillu.
- Po tym czasie steki z kangura będą krwiste w środku i można je zdjąć z patelni.
- Aby uzyskać mocniej wypieczony środek steków, można grillować je jeszcze po 1-2 minuty z każdej strony.
- Steki przekładamy na talerz, przykrywamy i odstawiamy na 5 minut (w tym czasie mięso „dojdzie”).
Kiedy solimy?
Na talerzu :).
Dzieki za przepis 🙂 Moze moje steki nie wygladaly tak superzasto jak twoje Doroto, ale nie tak latwo usmazyc miecho zeby nie bylo 'zywe’ w srodku ( moj facet nie lubi 'surowizny’ jak to okresla ). Mam nadzieje, ze sie nie obrazisz, ze dalam linka do twojego przepisu na moim blogu ( http://tobisiasworld.blogspot.co.uk/2016/04/culinary-experiment.html).
Przy okazji – swietny blog – bede zagladac jak najczesciej 🙂
mięso z kangura jest dostępne w makro w cenie około 80 zł / kg 🙂
(przynajmniej we Wrocławiu)
nie lubię imbiru ale wyszło ok dziś robię mięsko z rekina 🙂
No i super, przydało się – dzisiaj kupiłem steki i nie wiedziałem aż do teraz jak je przyrządzić – POZDRAWIAM
ostatnio w lidlu było mieso z kangura. 500g za 19,99 zł
To nawet nie tak tragiczna cena, biorąc pod uwagę koszt transportu.
wow!!
Ciotka akurat przyjechała z Australii na urlop do PL i odziwo przywiozła mięso kangurze … Dziś je zrobiłem i wyszło idealne 😉 , do marynaty dodałem jeszcze bardzo drobno pokrojoną papryczke chili 🙂 … wyszło idealne 🙂
uuuu chyba się jednak nie skuszę…. 😉 hehe
Pierś kaczki ma podobne włókno . ;D i kolor
Cholerka, sarniny też jeszcze nie jadłem (chyba że w jakimś pasztecie, ale pasztet to i tak w sumie bukiet smaków), więc nadal nie mogę sobie wyobrazić. Przyjdzie chyba namierzyć gdzieś jakiś sztukamięs z kangura i samemu wypróbować…
W Australii zapłaciłam ok. 6 AUD za tackę, którą pokazuję na początku filmu. Wysoka cena w Polsce to koszt transportu, niestety.
w Polsce można kupić steki z kangura a le cena jest astronomiczna 132 zł/kg, jak na razie nie spróbuję (choć nie powiem chętnie bym to zrobiła)
Jak kangur ;). A tak naprawdę to chyba najlepiej porównać do naszej dziczyzny – mięsa z sarny czy jelenia, ale jest, co zresztą widać po przekrojeniu, o dużo grubszym włóknie.
Pani Doroto, no i jak to smakuje?
Dobre