Tydzień inspiracji kulinarnych, aktywności ruchowej i kilka fajnych, prostych pomysłów na spędzenie wolnego czasu w okolicach Wrocławia :). Nareszcie coraz częściej dopisuje nam pogoda i łatwiej o chęci i energię do wyrwania się z domu i zostawienia w spokoju własnego komputera i biurka ;).
7 kolejnych dni upłynęło nam na gotowaniu prostych i smacznych posiłków, które można przygotować maksymalnie w 30 minut, a dodatkowo, zgodnie z obietnicą, testuję cały czas rozwiązania kulinarne dla alergików i wegan, wypróbowując w mojej kuchni przepisy bez jajek, bez mleka i bez glutenu.
Jeśli nie macie w domu chleba, na śniadanie, zamiast kanapek, można zjeść mnóstwo innych, smacznych potraw, np. owsiankę, zupę mleczną, naleśniki. Spróbujcie też, z mąki (również mąki bezglutenowej), tłuszczu i wody, z dodatkiem odrobiny soli i np. suszonych ziół, zagnieść elastyczne ciasto, które w konsystencji przypomina ciasto na pierogi lub tortillę pszenną. Usmażone na suchej patelni, będzie smaczną i łatwą do zrobienia bazą do położenia śniadaniowych dodatków: serków, warzyw lub wędlin czy jajek sadzonych.
W sklepach można już dostać pierwsze w tym sezonie szparagi, polecam więc sprawdzić dlaczego warto je jeść, jak ugotować szparagi oraz wybrać swoje ulubione przepisy na szparagi i przygotować makaron lub ryż, albo pyszną zupę.
W tym tygodniu po raz pierwszy upiekłam wegańskie muffiny bezglutenowe. Wystarczy klasyczny przepis podstawowy na muffiny, w którym mleko zastępujemy wodą lub sokiem owocowym, zwykłą mąkę zamieniamy na bezglutenową, jajka zastępujemy papką z bananów lub siemienia lnianego. Obiecuję napisać o tym więcej, a teraz po prostu zapamiętajcie, że 1 jajko, które w słodkich wypiekach ma za zadanie skleić i utrzymać ciasto, można zastąpić połową dojrzałego, dokładnie rozgniecionego lub rozmiksowanego banana, albo 2 łyżkami mielonego siemienia lnianego, zalanego ⅕ szklanki gorącej wody i odstawionego na ok. 3-5 minut.
Moja mąka bezglutenowa sprawdza się też w przygotowaniu gofrów. Wystarczy wykorzystać ją zamiast zwykłej mąki pszennej i chrupiące gofry gotowe.
Jeśli planujecie przygotować prosty, szybki obiad, polecam szybkie usmażenie cukinii z cebulą, a do tego dodanie smażonego w kawałkach kurczaka. Z makaronem lub ryżem – pyszne danie, które można zrobić maksymalnie w 30 minut.
Z kolei z miejsc poza domem, we Wrocławiu, polecam zajrzeć w weekend, podczas spaceru, do położonej w Parku Południowym Agawy. Co prawda kuchnia nie zawsze pracuje na pełni mocy i tym razem niektóre dania na ciepło nie były dostępne, ale warto wiedzieć, że mają też smaczne desery i można napić się kolorowego, również bezalkoholowego, drinka w dobrej cenie. Obok Agawy stoi budka z lodami, stoisko z prażoną kukurydzą i oto mamy we Wrocławiu naszą lokalną miniaturę Central Parku :).
Inspiracje zakupowe na ten tydzień są dwie: paniom o cienkich i jasnych rzęsach, których sama jestem posiadaczką, polecam tusz do rzęs Pierre Renee. Właścicielom zasilaczy Magsafe do Macbooków, w których popękała izolacja kabla i pourywały się druty, proponuję postawić wszystko na jedną kartę i spróbować lutowania. Trzeba, niestety na siłę, otworzyć białą osłonę zasilacza i można go naprawić (nie róbcie tego samodzielnie, jeśli nie znacie się na lutowaniu i na elektryce), zamiast kupować nowy za ok. 370 zł lub ryzykować z tańszym zamiennikiem, który nie potrafi komunikować się z komputerem. Oczywiście decyzja należy do Was, ja po prostu pokazuję, że jest alternatywa dla zakupu nowego sprzętu :).\
Pokazując Mariuszowi Wrocław, sama często po raz pierwszy odwiedzam niektóre miejsca. Tym razem pierwsza wizyta na jednym z najwyższych pięter apartamentowca Sky Tower. Bilety warto zarezerwować wcześniej, jeśli wybieracie się tam w weekend i macie piękną pogodę. Bez zniżek, za wjazd i zjazd windą oraz 15 minut zwiedzania, zapłacicie 10 zł. Trochę krótko i, moim zdaniem, nie aż tak spektakularnie jak na wieży Katedry lub Kościoła św. Elżbiety, bo… ze Sky Tower obserwujecie Wrocław zza ogromnych, ale zamkniętych okien.
Przejeżdżając obwodnicą Wrocławia, często widzieliśmy biegaczy i rolkarzy. Postanowiliśmy sprawdzić tę trasę i Mariusz na rolkach, a ja – biegnąc za nim, spędziliśmy aktywnie jedno z popołudni. Hałas można znieść, ale oddychania spalinami, po wdychaniu których zwymiotowałam, nie polecam i jeśli macie wystarczający teren do biegania w okolicach własnego domu, nie wpadajcie na poroniony pomysł joggingu w towarzystwie samochodów ;).
W sobotę postanowiliśmy rozpocząć sezon wędrówek górskich. Jako rozpoczęcie polecam Wam prostą trasę na położoną niedaleko Sobótki Ślężę. Do wyboru jest kilka tras, niektóre można przebyć rowerem lub przespacerować się z dziećmi i z wózkiem.
Mała prośba, bo niektórzy chyba zapominają, że nie są tam sami: skoro potraficie wnieść na samą górę grilla i jedzenie, to śmieci wyrzućcie do kosza. A jeśli nie ma w nim miejsca, to znieście je na dół – w końcu nie są jakieś szczególnie ciężkie, własnym dzieciom warto wpajać dobre przykłady, a zieleń Parku Krajobrazowego Ślęży – uszanować. Skoro zjeżdżacie rowerem i widzicie przed sobą grupę ludzi, to najzwyczajniej w świecie zwolnijcie, bo krzyczenie „Uwaga!” lub dzwonienie dzwonkiem niekoniecznie sprawi, że wszyscy zareagują tak samo i nagle przesuną się w tym samym kierunku. Szlaki na Ślężę to nie są szlaki do enduro. Drodzy piesi, pamiętajcie o tym, że w górach, na szlaku, poruszamy się prawą stroną. Dziękuję za uwagę :).
W niedzielę wybraliśmy się na spacer po Wrocławiu, połączony z poszukiwaniem najładniejszych miejsc do fotografii ślubnej Mariusza. Wstyd się przyznawać, ale po raz pierwszy w życiu spacerowałam po Parku Południowym ;). Znaleźliśmy też kamienicę z pięknymi, krętymi schodami i jeśli tylko uda nam się zdobyć zgodę zarządcy nieruchomości, Mariusz będzie mógł tam zabierać młode pary na plener ślubny :).
W przyszłym tygodniu poszukiwanie kolejnych lokalizacji: w planie zwiedzanie Wzgórza Partyzantów, poszukiwanie malowniczych mostów oraz wizyta na Uniwersytecie Wrocławskim. Jeśli znacie inne, piękne plenery i wnętrza, polećcie je nam w komentarzach!
Mam nadzieję, że będziecie mieć udany tydzień. Za oknem słońce, energia do pracy jest, sezonowe owoce i warzywa w sklepach w coraz większych ilościach. Mamy pełnię wiosny!
Witam,
zajmuję się fotografią okolicznościową, poszukuję we Wrocławiu kamienicy z okrągłą klatką schodową :), wiem ze jest ich Klika, ta którą Pani znalazła jest cudowna, czy mogłaby mi Pani podać jej adres? 🙂 Byłabym bardzo wdzięczna i Młodzi też 🙂
Z góry dziękuje 😉
Ja również jestem zainteresowana okrągłymi schodami z ostatniego zdjęcia, ale jako panna młoda 🙂 Czy istnieje szansa, aby uzyskać od Pani dokładny adres kamienicy? Z góry dziękuję 🙂 Magda
Dzień dobry Pani Magdo! Mój partner jest fotografem ślubnym i jeśli zleci mu Pani wykonanie pleneru fotograficznego we Wrocławiu, może zabrać panią na te schody :).